Białoruś

Białoruś

"Łukaszenka ma apetyt na władzę jak rekin"

Łukaszence białoruskie społeczeństwo dało czerwoną kartkę, on już właściwie powinien zniknąć - ocenił w sobotnich "Faktach po Faktach" w TVN24 redaktor naczelny "Gazety Wyborczej" Adam Michnik. Stwierdził też, że Białorusini, którzy wyszli na ulice, by wyrazić sprzeciw sfałszowanym wyborom prezydenckim, "ocalili przyszłość" tego kraju.

"Na Białorusi podnosi się demokracja, na Białorusi podnosi się rewolucja"

Polska, Litwa i Łotwa, mają wspólną granicę z Białorusią, dlatego musimy być w pierwszych szeregach, pracować nad tym, aby Białoruś była krajem demokratycznym - mówił w sobotę w Sejmie przewodniczący litewskiego Seimasu Viktoras Pranckietis, po spotkaniu z marszałek Elżbietą Witek. - Nie chcemy - i Polska, i Litwa - skończyć tylko i wyłącznie na deklaracjach słownych. Za tym powinny pójść czyny, konkretna pomoc, konkretne wsparcie. I my to robimy - zapewniła zaś Witek.

"Nie wybaczymy". Białorusini pożegnali uczestnika antyrządowej demonstracji w Mińsku

Tysiące ludzi zebrało się w centrum Mińska, w miejscu, gdzie wcześniej w czasie demonstracji zginął jeden z jej uczestników. W sobotę odbył się pogrzeb 34-letniego Alaksandra Tarajkouskiego. - Białorusini są bardzo źli i wprost mówią, że białoruskie władze to kryminaliści, którzy zabijają ludzi - ocenił to wydarzenie na antenie TVN24 Aleksy Dzikawicki, wiceszef telewizji Biełsat.

"Jeśli nie uda się po dobremu, to prawdopodobne jest nowe dokręcenie śruby"

Eksperci na Białorusi zastanawiają się, jak w odpowiedzi na masowy protest zareaguje prezydent Alaksandr Łukaszenka. Przełomem nazywane są strajki fabryk i zakładów, ponieważ robotnicy i pracownicy innych sfer budżetówki uważani byli dotychczas za najtwardszy elektorat prezydenta. "To dla obecnej władzy coś dotąd niespotykanego" - napisał komentator Alaksandr Kłaskouski na portalu Naviny.by.

Łukaszenka: mam siedzieć i czekać, aż wywrócą Mińsk do góry nogami?

Już zaczęła się agresja przeciwko krajowi. Co ja mam robić? Mam siedzieć i czekać, aż wywrócą Mińsk do góry nogami? Trzeba się zatrzymać, wziąć się w garść i uspokoić się. I dać nam przywrócić porządek - mówił w czasie piątkowej narady prezydent Alaksandr Łukaszenka. Jego zdaniem protesty w Mińsku organizują "ludzie z przeszłością kryminalną".