Lubuskie

Lubuskie

W Przylepie mówią o klątwie, w Płotach o plagach egipskich, a na Łężycy o apokalipsie

Wodę z przydomowych basenów i baseników wylać na trawnik? Meble ogrodowe pokryte osadem wywieźć do lasu i zakopać? - pytają zirytowani mieszkańcy Przylepu i okolic, gdzie spłonęło składowisko niebezpiecznych substancji. Są zmęczeni - jak mówią - polityczną przepychanką i strachem. Domagają się skoordynowanych działań, rzetelnych informacji. "Uważamy, że ukrywa się przed nami prawdę o skażeniu. Nikt o nas nie zadbał" - słyszymy nie raz i nie dwa.

Urwana noga została w drzwiach samochodu. Z obiecanym medalem poszedł na grób dziadka

Ten cholerny motocykl, wymarzony, miał od pół godziny, kupił go i od razu ruszył w trasę. Pędził jak szalony, do głowy mu wtedy nie przyszło, że na zatracenie, w kierunku tragedii. Po wypadku w szoku swoją urwaną nogę wyciągnął z drzwi samochodu, w który uderzył. Jeszcze w szpitalnym łóżku postanowił, że nie będzie się nad sobą użalał. Został skoczkiem wzwyż i całkiem niedawno po ośmiu latach wrócił na podium mistrzostw świata osób z niepełnosprawnościami.