Kurbankuły Berdymuchammedow

Kurbankuły Berdymuchammedow

Arkadag, czyli Obrońca. Strzelał, rzucał nożami do tarczy, rapował. Jaki będzie jego syn?

Turkmenistan, jeden z najbardziej autorytarnych i zamkniętych krajów na świecie, będzie miał nowego prezydenta, w kraju rozpoczęły się wybory. Ich wynik jest już przesądzony, bo dyktator Gurbanguły Berdimuhamedow ustępuje na rzecz swojego syna Serdara. Tak rodzi się pierwsza od czasu chanów środkowoazjatycka dynastia. Jak nowy przywódca dawnej republiki radzieckiej odnajdzie się w obliczu wojny wywołanej przez Rosję?

Wybierali prezydenta. Inaczej być nie mogło: 97,69 proc. poparcia

Niespodzianek nie było, bo w Turkmenistanie o niespodzianki trudno. Dlatego też nikt nie powinien się dziwić, że Kurbankuły Berdymuchammedow zapewnił sobie w niedzielnych wyborach kolejną, trzecią już, kadencję na fotelu prezydenta. Według oficjalnych danych zdobył 97,69 proc. głosów.

Może rządzić dożywotnio. Nic mu już nie przeszkadza

Prezydent Turkmenistanu podpisał poprawki do konstytucji, które pozwolą mu na sprawowanie dożywotnio funkcji głowy państwa. Tym sposobem Kurbankuły Berdymuchammedow idzie w ślady swego poprzednika Saparmurata Nijazowa, który rządził krajem przez 20 lat - do swojej śmierci.

Surowce w dół, "Opiekun Turkmenów" chce rządzić dłużej

Turkmeńska komisja na czele z prezydentem Kurbankuły Berdymuchammedowem opracowała projekt konstytucji, która wydłuża kadencję głowy państwa z pięciu do siedmiu lat. Z ustawy zasadniczej została usunięta także granica wieku kandydatów ubiegających się o najwyższy urząd w państwie.

Złoty prezydent na białym koniu. "Chwała Opiekunowi"

W Aszchabadzie odsłonięto pierwszy pomnik prezydenta Turkmenistanu Kurbankuły Berdymuchammedowa. Pozłacany monument przywódcy na koniu na białej skale odzwierciedla - jak pisze agencja Reutera - pogłębiający się kult jednostki w tym kraju.