Do komisariatu policji zgłosił się 54-latek, twierdząc, że to on potrącił 35-latkę na pasach w Szczecinie. Mężczyzna był poszukiwany, bo po wypadku porzucił samochód i uciekł pieszo. Poszkodowana trafiła do szpitala.
Do wypadku doszło w czwartek po godzinie 7 na ulicy Szpitalnej w Szczecinie. 35-latka została potrącona, kiedy przechodziła przez przejście dla pieszych. Kierowca, zamiast pomóc poszkodowanej, porzucił samochód i uciekł pieszo. 35-latka, przytomna, z urazem ręki i barku, trafiła do szpitala.
Funkcjonariusze poszukiwali sprawcy. Jak przekazała nam po godzinie 15 nadkom. Anna Gembala z Komendy Miejskiej Policji w Szczecinie, 54-letni mężczyzna sam zgłosił się na jeden ze szczecińskich komisariatów. Według wstępnych badań jest trzeźwy, jednak mają to potwierdzić również dodatkowe badania krwi.
Jak przekazała w sobotę szczecińska komenda, mężczyzna usłyszał zarzuty dotyczące spowodowania wypadku drogowego, ucieczki z miejsca zdarzenia oraz nieudzielenia pomocy poszkodowanej.
Potrącenie także dzień wcześniej
Dzień wcześniej również doszło w Szczecinie do potrącenia kobiety na pasach. Stało się to w środę po godzinie 17 na jednym z przejść na skrzyżowaniu ulic Malczewskiego i Matejki.
Jak przekazała nam nadkom. Anna Gembala z Komendy Miejskiej Policji w Szczecinie, piesza miała zielone światło, a kierowca renault - strzałkę warunkową i skręcał w prawo. Poszkodowana kobieta ze złamaną ręką trafiła do szpitala.
Kierowca był trzeźwy.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24