Na jednej z ulic Szczecina między samochodami biegał siedmiolatek. Interweniowali policjanci patrolujący ten rejon miasta. Matka chłopca przebywała u sąsiadki. Jak poinformowała rzeczniczka szczecińskiej policji nadkomisarz Anna Gembala, sprawa została skierowana do Sądu Rodzinnego i Nieletnich.
Do niebezpiecznej sytuacji doszło w sobotę w Szczecinie. Policjanci zauważyli chłopca, który biegał między samochodami, a do tego nie miał na sobie adekwatnego do temperatury ubrania. Funkcjonariusze natychmiast wstrzymali ruch na ulicy i zajęli się dzieckiem.
Chłopiec powiedział im, że bez wiedzy i zgody rodziców wyszedł do sklepu. Policjanci udali się do jego mieszkania, ale nikogo nie zastali. Szybko jednak odnaleźli matkę 7-latka, która przebywała u sąsiadki. Kobieta nie widziała nic złego w tym, że jej syn był sam w domu.
Sprawa skierowana do Sądu Rodzinnego i Nieletnich
Funkcjonariusze byli innego zdania i sporządzili dokumentację dotyczącą braku należytej opieki nad dzieckiem. Została ona skierowana do Sądu Rodzinnego i Nieletnich, który podejmie dalsze kroki prawne w tej sprawie.
- Apelujemy do rodziców o odpowiedzialność w opiece nad dziećmi. Nawet krótka chwila nieuwagi może prowadzić do poważnych konsekwencji – zaznaczyła rzeczniczka policji.
Przy okazji opisanej interwencji w mieszkaniu kobiety, u której była mama chłopca, policjanci znaleźli kradziony rower. W tej sprawie wszczęto dochodzenie w sprawie kradzieży.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock