Tankowali i odjeżdżali bez płacenia. Kradzież nie była ich jedynym problemem

Do kradzieży paliwa doszło w Sławnie. Pracownik stacji benzynowej zgłosił funkcjonariuszom, że pod dystrybutor podjechał kierowca samochodu marki Audi, który po zatankowaniu odjechał nie płacąc za paliwo.

"Mundurowi szybko ustalili, że sprawcy mieli przepięte na pojeździe tablice rejestracyjne, które rano w Darłowie (woj. zachodniopomorskie) ukradli z innego pojazdu" - czytamy w policyjnym komunikacie.

W tym czasie do policjantów wpłynęło kolejne zgłoszenie o kradzieży paliwa z innej stacji na terenie miasta. Podejrzewany kierowca był na początku ścigany przez pracownika stacji, który przekazał służbom, że kierujący pojechał w kierunku Darłowa.

CZYTAJ TEŻ: Nalewała benzynę do kanistrów i odjeżdżała. Odpowie za kradzież prawie 600 litrów paliwa

Na jednej z darłowskich ulic, funkcjonariusze zauważyli poszukiwane auto i próbowali je zatrzymać. Kierowca, ignorując sygnały świetlne i dźwiękowe, zaczął uciekać "spychając inne pojazdy z pasów ruchu". Na pobliskim rondzie samochód uderzył w inne auto, co uniemożliwiło dalszą ucieczkę.

"Zarówno kierowca jak i pasażerowie po zdarzeniu od razu zaczęli uciekać pieszo. Po krótkim pościgu darłowscy policjanci zatrzymali 23-letniego kierowcę i 16-letnią pasażerkę" - poinformowali policjanci.

Mężczyzna miał prawie półtora promila alkoholu w organizmie, był pod wpływem narkotyków i nie miał prawa jazdy. Przy 16-letniej pasażerce znaleziono amfetaminę. Dzięki uzyskaniu rysopisu drugiego pasażera, policjanci zatrzymali 40-latka na dworcu kolejowym w Sławnie.

16-latka trafiła do policyjnej izby dziecka. Mężczyźni zostali osadzeni w policyjnej celi. Cała trójka to mieszkańcy województwa lubuskiego.

Sprawa jest rozwojowa.