Policjanci i ratownicy z Mielna otrzymali zgłoszenie, że na jeziorze Jamno (woj. zachodniopomorskie) sternik skutera wodnego stracił panowanie nad pojazdem i razem z dwoma pasażerami, w tym 10-letnim dzieckiem, wpadli do wody. Woprowcy wyciągnęli wszystkie osoby na brzeg. 22-letni kierujący i jego znajomy byli nietrzeźwi. Dodatkowo kierujący nie miał wymaganych uprawnień.
Do zdarzenia doszło 28 lipca na jeziorze Jamno w Mielnie. Patrolujący akwen policjanci i ratownicy WOPR otrzymali zgłoszenie o kierującym skuterem wodnym, który razem ze dwoma pasażerami, w tym 10-letnim chłopcem, stracili równowagę i wpadli do wody. Ratownicy wyciągnęli wszystkich na brzeg.
"Policjanci wspólnie z ratownikami sprawdzili dokumenty, patenty, posiadane uprawnienia do prowadzenia sprzętu pływającego oraz stan trzeźwości. Podczas kontroli okazało się, że kierujący skuterem 22-latek jest nietrzeźwy" - czytamy w policyjnym komunikacie.
ZOBACZ TAKŻE: Z dużą prędkością wypłynął na skuterze z zatoki. Miał ponad promil alkoholu w organizmie
Sternik miał prawie promil alkoholu w organizmie. Dodatkowo nie posiadał wymaganych uprawnień sternika motorowodnego. Pod wpływem alkoholu znajdował się także pasażer skutera i jednocześnie jego właściciel. Funkcjonariusze dowiedzieli się także, że kobieta, która zgłosiła całą sytuację służbom była poszukiwana do odbycia kary roku więzienia.
37-latka została zatrzymana i przebywa w policyjnym areszcie. 22-latkowi grozi do trzech lat więzienia za prowadzenie skutera wodnego pod wpływem alkoholu i bez wymaganych uprawnień.
Źródło: tvn24.pl, KMP Koszalin
Źródło zdjęcia głównego: Gapeeva Anastasiia/Shutterstock