W ciągu ostatnich dwóch miesięcy ze służby w Belgii odeszło 11 żołnierzy - alarmują związkowcy. Powodem jest - jak twierdzą - przepracowanie z powodu patroli ulicznych, które wojskowi muszą pełnić w związku z zagrożeniem terrorystycznym.
W Brasschaat z wojskiem pożegnało się w ostatnim czasie 11 żołnierzy, a jeden odszedł kilka miesięcy wcześniej - podaje związek zawodowy SCPF.
Po zamachach terrorystycznych w metrze i na lotnisku z 22 marca 2016 roku rząd zadecydował o wyprowadzeniu wojska na ulice. W ramach operacji "Homeland" ok. 1,6 tys. żołnierzy z 4-tysięcznych wojsk lądowych patroluje ulice belgijskich miast.
Oprócz tego od żołnierzy wymaga się udziału w misjach zagranicznych w Mali i Afganistanie oraz udziału w ćwiczeniach. Związki zawodowe twierdzą, że ze służby ze względu na przepracowanie do końca roku może odejść nawet setka doświadczonych żołnierzy.
24 godziny na dobę, 7 dni w tygodniu, 5 tygodni z rzędu"
Związkowcy wyjaśniają, że nadgodziny, ani weekendy nie są dodatkowo płatne, więc pensja nie jest proporcjonalna do czasu spędzanego w pracy.
- Widzimy uzbrojonych żołnierzy na ulicach. Musimy sobie uświadomić, że pod tym wszystkim jest osoba, która pracuje 24 godziny na dobę, siedem dni w tygodniu, pięć tygodni z rzędu - wyjaśnił w rozmowie z belgijską telewizją RTL Info Gilles Van Oosthwisjze, szef SCPF. - I to nie jest jak w policji. Oni nie mogą sobie wrócić do domu po pracy.
I dodał: - Niektórzy ludzie nie są przyzwyczajeni do misji, która trwa tak długo. W pewnym momencie stwierdzają, że nie chcą żyć tak, jak teraz i że to nie dla nich.
Widzimy uzbrojonych żołnierzy na ulicach. Musimy sobie uświadomić, że pod tym wszystkim jest osoba, która pracuje 24 godziny na dobę, siedem dni w tygodniu, pięć tygodni z rzędu Gilles Van Oosthwisjze, szef SCPF
Szef związkowców powiedział, że jeden z żołnierzy, który odszedł ze służby, napisał na Facebooku, że chciałby usłyszeć zwykłe "dziękuję". - Dla mnie to wszystko wyjaśnia. On chciał tylko trochę uznania - podkreślił.
Oosthwisjze jako dowód przepracowania belgijskich żołnierzy pokazał dziennikarzom zdjęcie. Widać na nim salę gimnastyczną, która została przemieniona w prowizoryczne koszary. Na podłodze na materacach leżą stłoczeni żołnierze. W takich warunkach odpoczywają po służbie.
Ministerstwo nie widzi problemu
Belgijskie Ministerstwo Obrony twierdzi, że żołnierze wcale nie są przepracowani.
Minister Steven Vandeput przyznał, że w 2016 roku ze służby w Brasschaat odeszło 12 żołnierzy. Jego zdaniem jednak problem nie dotyczy całego kraju.
Autor: pk/kk / Źródło: RTL INFO