Zmarł ten, który przeszedł "pola śmierci"

Jego historia wstrząsnęła światem
Jego historia wstrząsnęła światemReuters

Legenda fotoreportażu "The New York Times", Dith Pran zmarł w niedzielę. Autor opowieści o zbrodniach reżimu czerwonych Khmerów przegrał walkę z rakiem.

Historia Ditha Prana, korespondenta kambodżańskiego pochodzenia i jego redakcyjnego przyjaciela wstrząsnęła światem. Na podstawie napisanych przez Sydneya Schanberga "Pól śmierci" powstał w 1984 roku film. Zdobył trzy Oscary. Obaj dziennikarze współpracowali, gdy władzę w Kambodży przejęli w 1975 roku Czerwoni Khmerzy.

Dith był wtedy przewodnikiem i tłumaczem Schanberga. Dziennikarz pomógł rodzinie Ditha wydostać się z Kambodży, ale gdy Czerwoni Khmerzy opanowali Phnom Penh, musiał tam pozostawić przyjaciela. Dithowi udało się uciec kilka lat później, w 1979 roku. Zamieszkał w Stanach Zjednoczonych i pracował jako fotograf prasowy. To on był autorem określenia "pola śmierci".

O śmierci Ditha poinformował Sydney Schanberg.

Przetrwał, bo nie pokazywał "wpływów Zachodu"

Reżim Pol Pota, usiłujący cofnąć Kambodżę do etapu prymitywnego społeczeństwa agrarnego, jest obwiniany o śmierć prawie dwóch milionów ludzi. Czasy, kiedy Czerwoni Khmerzy mordowali ludzi za manifestowanie "wpływów Zachodu", jak np. noszenie okularów czy zegarków, Dith przetrwał, udając prostego chłopa, harując w polu i przymierając głodem. Jego trzej bracia zginęli z rąk Czerwonych Khmerów.

W Stanach Zjednoczonych Dith został tzw. ambasadorem dobrej woli przy Wysokim Komisarzu ONZ ds. Uchodźców. Zaangażował się też w informowanie opinii publicznej o poczynaniach reżimu Czerwonych Khmerów.

ktom//tr

Źródło: Reuters, PAP, TVN24

Źródło zdjęcia głównego: Reuters