Władze Zimbabwe planują sprzedaż kolejnych słoni oraz lwów do Chin w celu pozyskania środków na ochronę środowiska naturalnego - poinformował minister środowiska Oppah Muchinguri-Kashiri. Handel tymi rzadkimi zwierzętami budzi silny sprzeciw ekologów.
Już w lipcu 2015 roku Chińczykom zostało sprzedanych około 100 słoni, które trafiły do ogrodów zoologicznych oraz parku safari, stworzonego w mieście Guangzhou (Kanton). Minister środowiska rządu w Zimbabwe poinformował, że jest zadowolony z warunków, jakie zapewniono im w Chinach, i chce zwiększyć ilość sprzedawanych dzikich zwierząt.
Słonie, lwy, hieny, pawiany
- Chiny są zainteresowane kupnem kolejnych słoni, pawianów, hien, lwów i wielu innych, i sprzedamy im te zwierzęta bez wahania. Nie zamierzamy za to nikogo przepraszać - powiedział.
Sprzedaż tych afrykańskich zwierząt zdecydowanie krytykują jednak ekolodzy, twierdząc, że w ten sposób są one "skazywane na dożywocie w nieludzkich warunkach".
Władze znajdującego się w stanie permanentnego kryzysu gospodarczego Zimbabwe odpowiadają, że sprzedaż zwierząt jest im potrzebna, by zdobyć pieniądze na utrzymanie parków narodowych. Parki narodowe muszą zmagać się z długotrwałą suszą, a także aktywnością kłusowników: tylko w jednym z ostatnich incydentów, w październiku, kłusownicy otruli w parku narodowym 22 słonie by ściąć i sprzedać na czarnym rynku ich cenne kły.
150 tys. za słonia
Populacja słoni w Zimbabwe szacowana jest na 84 tysiące i za każdego z nich w lipcu Chińczycy zapłacili 26 tys. funtów, czyli ponad 150 tys. złotych. - To nasze słonie i nasi obywatele, którzy muszą stawiać czoło problemom życia obok dużej populacji słoni - tłumaczył minister środowiska.
Autor: mm//gak / Źródło: Guardian, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: CC BY-SA 3.0 Wikipedia | freestock.ca