Prezydenci Francji Emmanuel Macron i Stanów Zjednoczonych Donald Trump znów stoczyli pojedynek na uścisk dłoni. W piątek spotkali się w Kanadzie w czasie szczytu G7. Kilkukrotnie ściskali sobie dłonie, aż w końcu na dłoni Trumpa pozostał ślad.
Emmanuel Macron i Donald Trump mieli spotkać się w piątek rano lokalnego czasu, ale amerykański prezydent spóźnił się na samolot z Waszyngtonu i ostatecznie spotkanie z francuskim przywódcą zostało przełożone na koniec dnia.
Le travail se poursuit au sommet du G7. Discussion sans tabou sur les règles du commerce entre l’Europe, les États-Unis, le Canada et le Japon. pic.twitter.com/fIVsJudNtP
— Emmanuel Macron (@EmmanuelMacron) 8 czerwca 2018
Tuż przed oficjalnym rozpoczęciem szczytu Trump - jak pisze Reuters - zaczepił Macrona w korytarzu i uciął sobie z nim krótką pogawędkę. Zdjęcie tej sytuacji zamieścił potem na Twitterze Macron. "Trwają prace na szczycie G7. Dyskusja bez ogródek na temat handlu pomiędzy Europą, USA, Kanadą i Japonią" - podpisał.
Kiedy w końcu spotkali się wieczorem na rozmowie w cztery oczy, to - jak pisze Reuters - Macron jako pierwszy chwycił dłoń Trumpa i jako ostatni ją puścił. Ścisnął ją tak mocno, że na dłoni Trumpa pojawiły się odbite białe ślady palców.
– On jest moim przyjacielem. Mamy wspaniałe relacje od samego początku – mówił Trump, ściskając dłoń Macrona, który podziękował i puścił "oczko" do publiczności. – Od samego początku - powtórzył Trump.
Uścisk samych palców i uścisk na do widzenia
Potem prezydenci usiedli do rozmów i jeszcze przez chwile prawili sobie grzeczności.
– Masz ogromną odwagę, robisz właściwe rzeczy. Nic nie jest łatwe, ale to, co robisz, jest właściwe. Francja to wspaniały kraj, wyjątkowy kraj. Macie wyjątkowego prezydenta, mówię wam. Dziękuję bardzo – komplementował Trump Macrona.
Potem doszło do kolejnego uścisku. Tym razem to Trump podał rękę Macronowi, ale ten zdołał chwycić tylko same palce. Uścisk był jednak równie mocny.
Na koniec politycy jeszcze raz uścisnęli dłonie na pożegnanie.
Mistrzowie przydługich handshake'ów
To nie pierwszy raz, kiedy Trump i Macron robią pokaz siły, ściskając sobie dłonie.
Do historii przeszło podobne zdarzenie w czasie dwustronnych rozmów podczas szczytu przywódców państw NATO w Brukseli w maju ubiegłego roku. Politycy tak długo ściskali sobie dłonie, że pobielały im kostki. Trump próbował się nawet uwolnić.
Potem podczas oficjalnego powitania Trump szarpał i potrząsał dłonią Macrona.
Zapamiętano także uścisk z czasu oficjalnej wizyty Trumpa we Francji. W czasie obchodów święta narodowego 14 lipca już na pożegnanie obaj prezydenci ściskali sobie dłonie przez 29 sekund.
Potem podczas rewizyty w kwietniu 2018 roku obaj przywódcy ewidentnie się ze sobą przekomarzali i zostali uwiecznieniu przez fotoreporterów w kilku dziwnych pozach, na przykład trzymając się za ręce.
Autor: pk//rzw / Źródło: Reuters