Zderzenie śmigłowca z... ciężarówką


Taką scenę, jaką zobaczyli mieszkańcy norweskiego hrabstwa Ostfold, ogląda się tylko w filmach. W pogodny, bezchmurny dzień śmigłowiec z trzema osobami na pokładzie z impetem uderzył w ciężarówkę.

Załoga śmigłowca miała zrobić zdjęcia dużego placu budowlanego. Nagle, z niewiadomych przyczyn pilot stracił kontrolę nad maszyną i wleciał prosto w kabinę zaparkowanej nieopodal ciężarówki. Zmiażdżył całkowicie przestrzeń przeznaczoną dla kierowcy pojazdu. Na szczęście w ciężarówce nikogo nie było.

- Otworzyli drzwi i robili zdjęcia. Patrzyliśmy na śmigłowiec, który w pewnej chwili przekręcił się na bok i spadł na ciężarówkę - powiedział jeden ze świadków wypadku, Bjorn Gunnar Torp.

Pasażerowie śmigłowca odnieśli niewielkie obrażenia. Jednej osobie udało się od razu opuścić maszynę. Pozostali zostali uwięzieni... przez pasy bezpieczeństwa. Wszystkich przetransportowano do szpitala, żeby wykonać dokładne badania.

Źródło: ENEX, TVN24