Radykalna szyicka organizacja Hezbollah oraz grupa terrorystyczna Dżabhat Fatah al-Szam, które prowadziły przeciwko sobie działania zbrojne na pograniczu syryjsko-libańskim poinformowały o zawarciu rozejmu. Obowiązuje on od czwartku rano - podał Reuters.
Hezbollah, wspierany przez syryjską armię, rozpoczął 21 lipca na obrzeżach libańskiego miasta Arsal (ok. 12 km od syryjskiej granicy) ofensywę wymierzoną w dżihadystów, głównie bojowników ze związanej niegdyś z Al-Kaidą grupy Dżabhat Fatah al-Szam (dawniej Front al-Nusra).
Hezbollah bliski zwycięstwa
Negocjacje w sprawie zawieszenia broni, przy udziale przedstawicieli libańskich władz, toczyły się od wtorku. Cytowane przez agencję Reutera anonimowe źródło informuje, że dżihadystom zależało na gwarancji bezpiecznego przedostania się do kontrolowanych przez islamistów obszarów w Syrii.
Przywódca Hezbollahu Hasan Nasrallah oświadczył w środę, że jego organizacja jest bliska pokonania bojowników Dżabhat Fatah al-Szam, którzy stracili już większość terenu w rejonie walk. Według danych libańskich służb bezpieczeństwa w walkach zginęło ok. 20 bojowników Hezbollahu i prawie 150 dżihadystów.
Jak pisze Reuters, kolejna ofensywa Hezbollahu prawdopodobnie będzie wymierzona głównie w bojowników tak zwanego Państwa Islamskiego, o ile nie wycofają się oni z tych terenów.
Ważny sojusznik Asada
W czasie trwającej od sześciu lat wojny w Syrii libański Hezbollah - wspierający militarnie reżim syryjskiego prezydenta Baszara al-Asada - odegrał znaczącą rolę w zwalczaniu dżihadystów w rejonie miasta Arsal.
W sierpniu 2014 roku tak zwane. Państwo Islamskie i Al-Kaida uprowadziły w Arsal ok. 30 libańskich żołnierzy i policjantów. Szesnastu z nich zostało uwolnionych pod koniec 2015 roku w następstwie długich negocjacji. IS wciąż przetrzymuje dziewięciu wojskowych.
Autor: mm/adso / Źródło: PAP