Co najmniej dziewięć osób nie żyje, a los 28 pozostaje nieznany po tym, jak w niedzielę na zbiorniku wodnym w pobliżu miasteczka Guatape w północno-zachodniej Kolumbii zatonął statek wycieczkowy. Jak poinformowały lokalne władze, na jego pokładzie znajdowało się około 170 pasażerów.
W sieciach społecznościowych opublikowano dramatyczne nagrania, na których widać ludzi zsuwających się z wyższych poziomów czteropiętrowego statku, gdy ten zaczął tonąć - pisze agencja Associated Press.
Nikt nie miał kamizelki
Przyczyny wypadku nie są znane, jednak zdaniem ocalałych statek o nazwie "El Almirante" wydawał się być przeciążony. Żaden z pasażerów nie miał ponadto założonej kamizelki ratunkowej.
Na pomoc pasażerom wyruszyło kilkadziesiąt mniejszych łodzi, które po dopłynięciu do statku starały się bezpiecznie przetransportować poszkodowanych do brzegu.
Ze wstępnych ustaleń wynika, że 99 osób udało się uratować, a 40 innych pasażerów samodzielnie dopłynęło do brzegu, nie odnosząc poważniejszych obrażeń - przekazała Margarita Moncada, szefowa agencji ds. reagowania w przypadku katastrof departamentu Antioquia. Dodała, że w wypadku zginęło dziewięć osób, a poszukiwania 28 pasażerów wciąż trwają.
W akcji ratunkowej biorą udział strażacy i ratownicy z pobliskich miejscowości. Burmistrz położonego nieopodal Guatape miasta Medellin, Federico Gutierrez, zaapelował do kierowców, by nie utrudniali służbom ratowniczym dotarcia do miejsca zdarzenia.
- W tej chwili najważniejsze jest to, by ocalić tych ludzi - powiedział Gutierrez.
Zbiornik wodny w miasteczku Guatape otaczający wzgórze El Penol stanowi popularną atrakcję nie tylko wśród turystów, lecz także wśród Kolumbijczyków, często odwiedzających to miejsce w czasie weekendu.
Autor: lukl/sk / Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Reuters TV