"Biała wdowa" – kobieta uznawana za jedną z osób odpowiedzialnych za zamach w centrum handlowym Westgate w Nairobi, napisała poemat ku czci Osamy bin Ladena. Do takich informacji dotarła telewizja Sky News powołując się na źródła w Interpolu. Terrorystka opłakuje byłego przywódcę Al-Kaidy i wzywa muzułmanów, aby poszli za jego przykładem. Ostrzega także Baracka Obamę, że Al-Kaida "jest silniejsza niż kiedykolwiek".
"Biała Wdowa" w 34-linijkowym wierszu zobowiązuje się do kontynuowania walki z Zachodem oraz sugeruje, że jest gotowa zostać męczennikiem w imię dżihadu. Kobieta nie ukrywa, że bin Laden jest dla niej wzorem, a miłość do niego "jest jak żadna inna". Apeluje również, by muzułmanie poszli za jego przykładem. "Bóg obdarzył cię łaską. Pozostawiono nas, byśmy kontynuowali to, co ty zacząłeś" – pisze.
Najbardziej poszukiwana kobieta na świecie
Samantha Lewthwaite, nazywana "Białą Wdową", od lat poszukiwana jest jako groźna terrorystka. Agenci Interpolu odkryli, że kobieta przez kilka miesięcy mieszkała w Nairobi w pobliżu centrum handlowego, gdzie pod koniec września doszło do maskary. By wynająć mieszkanie, posłużyła się fałszywym nazwiskiem – Natalie Faye Webb. To właśnie w komputerze znajdującym się w tym mieszkaniu znaleziony został między innymi wiersz ku czci Osamy bin Ladena.
Kobieta była oskarżana o pełnienie funkcji skarbnika Al-Kaidy we wschodniej Afryce. Miała stać za finansowaniem rekrutacji i transportu młodych muzułmanów do obozów szkoleniowych terrorystów w Somalii. Także w Somalii miała szkolić oddział kobiet-dżihadystek w ramach organizacji Al-Szabab.
Wyjątkowa miłość do Osamy
W poemacie kobieta wzywa, by "szukać zwycięstwa, dopóki nie zginiemy jak męczennicy", "zaszczepić strach" w sercach ludzi innego wyznania. W utworze ostrzegła też amerykańskiego prezydenta Baracka Obamę. "Wybrałeś za przeciwnika złą armię. Al-Kaida jest silniejsza i twardsza niż kiedykolwiek. Nie osiągniesz zwycięstwa Panie Obama. Cześć dla męczennika Osamy!" - czytamy.
Autor: rf/maciek,jk / Źródło: Sky News, Reuters
Źródło zdjęcia głównego: PAP/EPA