Siły rosyjskie rozstrzelały w obwodzie donieckim sześciu ukraińskich żołnierzy, którzy zostali wzięci do niewoli - przekazała w czwartek ukraińska prokuratura. Wszczęto dochodzenie w tej sprawie. Ukraiński rzecznik praw człowieka Dmytro Łubinec ocenił, że brak odpowiedzialności sprawił, iż takie zbrodnie "nabrały charakteru systemowego".
"Według wstępnych doniesień, podczas ataku na pozycje wojsk ukraińskich w obwodzie donieckim okupanci wzięli do niewoli sześciu żołnierzy, a następnie ich rozstrzelali. (...) Trwają czynności śledcze, mające na celu ustalenie wszystkich okoliczności tej zbrodni oraz osób odpowiedzialnych za jej popełnienie" - powiadomiło biuro Prokuratora Generalnego Ukrainy w czwartkowym wpisie na Telegramie.
"Nagranie urywa się, gdy siódmy żołnierz leży na ziemi"
Ukraiński rzecznik praw człowieka Dmytro Łubinec przekazał, że w internecie krąży kolejne w ciągu ostatnich miesięcy nagranie przedstawiające egzekucję nieuzbrojonych ukraińskich jeńców wojennych.
"Na nagraniu okupanci zarejestrowali własną zbrodnię - zastrzelenie sześciu ukraińskich żołnierzy, którzy dostali się do niewoli. Nagranie urywa się, gdy siódmy żołnierz leży na ziemi. Jego los nie jest znany" - napisał rzecznik na Telegramie.
Łubinec zaznaczył, że na nagraniu widać, jak każdy z pojmanych żołnierzy został zastrzelony na oczach swoich towarzyszy broni. Rosyjscy wojskowi nakazali im "położyć się i zamknąć". Później - jak informuje Łubinec - widać, jak Rosjanin strzela do jeńców.
Zabijanie jeńców stanowi naruszenie Konwencji Genewskich i jest klasyfikowane jako zbrodnia wojenna. "Brak odpowiedzialności sprawił, że zbrodnie nabrały charakteru systemowego" - ocenił rzecznik praw człowieka.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: 24th Mechanized Brigade of Ukrainian Armed Forces