Strona chińska ma nadzieję i przekonanie, że pod przewodnictwem prezydenta Łukaszenki Białoruś przywróci stabilność polityczną i spokój społeczny - oświadczył rzecznik chińskiego resortu spraw zagranicznych Wang Wenbin, cytowany przez państwowe media. Inauguracji Alaksandra Łukaszenki na prezydenta nie uznały Stany Zjednoczone, Unia Europejska i szereg krajów europejskich.
W środę w Mińsku odbyło się potajemne zaprzysiężenie Alaksandra Łukaszenki na kolejną kadencję. Białoruskie niezależne media relacjonowały, że zostało przeprowadzona bez wcześniejszej zapowiedzi, uroczystość nie była też transmitowana przez państwowe stacje telewizyjne, chociaż przewiduje to ustawa "O prezydencie Republiki Białorusi".
Na ceremonię nie zaproszono przywódców innych państw ani korpusu dyplomatycznego. Sam Łukaszenka oświadczył, że jego inauguracja na stanowisku przebiegła zgodnie ze wszystkimi przepisami prawa. - Następnym razem postaramy się uprzedzić naszych sąsiadów, mam na myśli Polaków i Litwinów, o dużych wydarzeniach - powiedział.
CZYTAJ WIĘCEJ: "Godna ubolewania", "nie ma legitymacji do rządzenia". Reakcje na tajną inaugurację Łukaszenki
W grona państw, które jej nie uznały, są między innymi Polska, Stany Zjednoczone, Niemcy, Szwecja, Dania, Czechy, Litwa, Słowacja i Ukraina. Inauguracji nie uznała także Unia Europejska.
Chiny: zawsze szanowaliśmy decyzje dokonywane przez Białorusinów
Poparcie dla Łukaszenki wyraził natomiast rzecznik chińskiego ministerstwa spraw zagranicznych na rutynowym briefingu w Pekinie. - Chiny zawsze szanowały decyzje dokonywane przez Białorusinów - oświadczył powiedział Wang Wenbin.
Rzecznik powtórzył również wcześniejsze stanowisko MSZ, że Chiny "popierają wysiłki Białorusinów na rzecz ochrony niepodległości, suwerenności, bezpieczeństwa i rozwoju kraju oraz stanowczo sprzeciwiają się wywoływaniu podziałów i niepokojów w białoruskim społeczeństwie przez siły zewnętrzne". - Strona chińska ma nadzieję i przekonanie, że pod przewodnictwem prezydenta Łukaszenki Białoruś przywróci stabilność polityczną i spokój społeczny - dodał Wang.
Sekretarz generalny rządzącej Komunistycznej Partii Chin i prezydent ChRL Xi Jinping był jednym z pierwszych światowych przywódców, którzy pogratulowali Łukaszence "zwycięstwa w wyborach" z 9 sierpnia.
Niespokojnie po inauguracji
W reakcji na niezapowiedzianą i potajemną ceremonię zaprzysiężenia Białorusini wyszli na ulicę. Protesty były rozpędzane brutalnie i z użyciem siły. Milicja potwierdziła jedynie użycie armatek wodnych. Z nagrań i relacji świadków wynika jednak, że stosowano także gaz łzawiący i granaty hukowe.
Media szacują, że w samym Mińsku na ulicę wyszło kilka tysięcy ludzi, a zatrzymano ponad 360 z nich. Centrum praw człowieka Wiasna przekazało, że do zatrzymań doszło nie tylko w Mińsku, ale także w Grodnie, Homlu, Mohylewie, Połocku, Borysowie, Baranowiczach i Postawach.
Protesty na Białorusi nie ustają od 9 sierpnia, czyli od dnia wyborów w tym kraju.
Źródło: tvn24.pl, PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock