Brytyjskie media informują o odręcznej notatce doradczyni jednego z konserwatywnych posłów, ujawniającej plany resortu ds. wyjścia z Unii Europejskiej. Downing Street zdystansowała się jednak od dokumentu, podkreślając, że "nie odzwierciedla on stanowiska rządu".
Jednostronicowe zapiski Julii Dockerill, głównej doradczyni posła Marka Fielda, zostały uchwycone przez jednego z fotoreporterów i zawierają zdaniem mediów informacje przekazane politykowi przez ministerstwo ds. Brexitu podczas krótkiego briefingu w siedzibie nowego departamentu na 9 Downing Street. Według notatki podejście rządu do negocjacji to "zjeść ciastko i mieć ciastko", choć rozmówcy Dockerill i Fielda przyznali, że dostęp do wspólnego rynku po wyjściu z Unii Europejskiej jest "mało prawdopodobny". Dokument podkreśla także, że brytyjski rząd jest "niechętny" do prowadzenia dłuższych rozmów dotyczących umowy przejściowej, przedłużającej część zasad na okres powyżej dwóch lat przed wyjściem z Unii Europejskiej. "Musimy doprowadzić do końca negocjacje" - podkreślono. Jak zaznaczono, wynegocjowanie przyszłych regulacji dotyczących handlu towarami powinno być "stosunkowo proste", ale to dotyczące sektora usług będzie "znacznie trudniejsze".
BBC ocenia, że notatki Dockerill wskazują na to, że rząd przyjmuje strategię tzw. twardego Brexitu i opuszczenia nie tylko Unii Europejskiej, ale także wspólnego rynku i zakończenia swobody przepływu osób. Rzecznik brytyjskiej premier Theresy May zdystansował się jednak od medialnych sensacji, zwracając uwagę, że "te notatki nie należą do urzędnika ani żadnego z doradców członków rządu". "Nie odzwierciedlają one stanowiska rządu wobec negocjacji dotyczących Brexitu" - podkreślono. Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami May planuje uruchomienie procedury wyjścia z Unii Europejskiej, opisanej w artykule 50 traktatu lizbońskiego, najpóźniej do końca marca 2017 roku.
Autor: mtom / Źródło: PAP