Właściciel syryjskiego paszportu, który znaleziono przy ciele jednego z zamachowców z Paryża na początku paździenika przekroczył granicę macedońsko-serbską - informuje Belgrad. Wcześniej zarejestrował się w greckim ośrodku dla uchodźców. Telewizja CBS informuje natomiast, że amerykański wywiad ma wątpliwości co do autentyczności paszportu.
W piątek późnym wieczorem Paryżem wstrząsnęła seria ataków, w których zginęło ponad 120 osób. Jak poinformował w sobotę, że za zamachami stały najprawdopodobniej trzy skoordynowane grupy. Powiedział też, że że przy jednym z trzech zamachowców samobójców w okolicy stadionu Stade de France "odnaleziono syryjski paszport na nazwisko osobnika urodzonego we wrześniu 1990 roku w Syrii".
Wiceszef greckiego MSW Nikos Toskas powiedział w piątek, że osoba, która miała przy sobie syryjski paszport, dostała się na terytorium Unii Europejskiej w październiku przez Grecję. Mężczyzna przedostał się jako imigrant na wyspę Leros w archipelagu Dodekanezów na Morzu Egejskim i "został tam zidentyfikowany zgodnie z zasadami UE".
Z Macedonii do Serbii
W sobotę serbskie ministerstwo spraw wewnętrznych poinformowało, że właściciel paszportu 7 października przekroczył granicę Macedonii i Serbii. Złożył wniosek o przyznanie statusu uchodźcy. - Jego dane są zbieżne z danymi osoby, która zarejestrowała się 3 października w Grecji. Nie figurowała w rejestrze poszukiwanych przez Interpol - ogłosiło serbskie MSW.
EXCLUSIVE: 25 yo Paris Murderer Ahmed Almuhamed entered Serbia Oct 7th fm Greece, then 2 Croatia, Austria, France pic.twitter.com/d3VuzJbkEM
— John Schindler (@20committee) November 15, 2015
Telewizja CBS informuje jednak, że pracownicy amerykańskiego wywiadu mają wątpliwości co do autentyczności paszportu.
Pragnący zachować anonimowość pracownik służb powiedział dziennikarzom, że podejrzenie wzbudza numer paszportu, a zdjęcie nie pasuje do nazwiska.
Autor: kg\mtom / Źródło: CBS News, PAP. Reuters