Co najmniej dwaj bracia Abdeslam z brukselskiej dzielnicy imigrantów Molenbeek byli - zdaniem służb - zaangażowani w przeprowadzenie piątkowych zamachów w Paryżu. Trzeci z nich, Mohamed, w sobotę został zatrzymany przez brukselską policję, ale ostatecznie wypuszczono go w poniedziałek bez postawienia jakichkolwiek zarzutów.
Brahim
31-letni Brahim Saleh wysadził się w piątek w pobliżu kawiarni Comptoir Voltaire przy Boulevard Voltaire. Mężczyzna zdetonował pas szahida z dala od ludzi, raniąc jedynie jedną osobę. Poza nim nikt nie zginął.
Jego matka, cytowana przez "Independent", broni chłopaka, twierdząc, że jej syn "nie chciał nikogo zabić" i wysadził się w powietrze "ze stresu".
Mohamed
Belgijska policja w sobotę i niedzielę prowadziła operację antyterrorystyczną w brukselskiej dzielnicy Molenbeek i zatrzymała siedmiu ludzi. W poniedziałek na wolność wypuściła pięć osób. Wśród nich był Mohamed Abdeslam, brat zamachowców z Paryża.
Wychodząc z izby zatrzymań, mężczyzna podkreślał, że "w najmniejszym stopniu" nie ma związku z serią zamachów. Podkreślił także, że nie ma pojęcia, gdzie jest jego brat, Salah, za którym wydano międzynarodowy list gończy.
- Oskarżano mnie o popełnienie aktów terroryzmu - powiedział reporterom w Molenbeek. - Nie byłem związany z operacją w Paryżu.
I dodał: - Od 10 lat pracuję w urzędzie dzielnicy i nigdy nie miałem problemów z nikim. (...) Moi rodzice są kompletnie zszokowani tą tragedią.
Saleh
Od soboty trwa pościg za trzecim z braci, Salehem. Mężczyzna miał wypożyczyć jeden z samochodów użytych do przeprowadzenia zamachów, a potem najprawdopodobniej uciekł. Możliwe, że nie odpowiadał jedynie za logistykę, ale to właśnie on był ósmym zamachowcem z Paryża, jedynym, który przeżył.
Świadczyć ma o tym samochód porzucony pod Paryżem, we wnętrzu którego znaleziono kałasznikowy.
Belgia wydała w niedzielę międzynarodowy list gończy za 26-latkiem. Dodano, że poszukiwany jest niebezpieczny i odradzono jakiekolwiek działanie na własną rękę.
Policja w Brukseli przeprowadziła w poniedziałek rano obławę w dzielnicy Molenbeek; jej celem było zatrzymanie Salaha Abdeslama. Nikogo nie zatrzymano, Abdeslam, którego media belgijskie nazywają "podejrzanym nr 1", wciąż jest na wolności.
[AppelàTémoin] La #PJ recherche 1 individu susceptible d\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\'être impliqué ds les attentats du 13/11/2015 #ParisAttacks pic.twitter.com/Gpr4MY1I53
— Police Nationale (@PNationale) listopad 15, 2015
Autor: pk / Źródło: tvn24.pl