Brytyjczycy zamordowani w Tajlandii. Oskarżeni: policja nas torturowała


Sąd w Tajlandii wyda wkrótce wyrok w bulwersującej sprawie brutalnego zamordowania brytyjskich turystów, do którego doszło przed rokiem. Oskarżeni to dwaj imigranci z Birmy. Twierdzą, że przyznali się do winy pod wpływem tortur tajskich policjantów.

Ciała 23-letniej Hannah Witheridge i 24-letniego Davida Millera zostały znalezione na plaży na tajskiej wyspie Koh Tao 15 września 2014 roku. Ofiary były zmasakrowane maczetą, a autopsja wykazała, że Witheridge została brutalnie zgwałcona.

Kontrowersyjne działania

Zabójstwo wywołało wątpliwości co do bezpieczeństwa turystów w Tajlandii i kompetencji tajskiej policji, która zdaniem wielu obserwatorów prowadziła śledztwo w mało profesjonalny sposób, np. niszcząc i zacierając ślady na miejscu zdarzenia.

Wkrótce po zabójstwie zatrzymano dwóch imigrantów zarobkowych z Birmy. Adwokaci 22-letnich Zaw Lina i Win Zaw Htuna zarzucili policjantom niewłaściwe traktowanie oskarżonych, przemoc seksualną i molestowanie, oraz niekompetencję i zacieranie dowodów, które mogłyby świadczyć o niewinności Birmańczyków.

Tortury i gwałty

Szanse imigrantów na udowodnienie niewinności są nikłe. Adwokat Nakhon Chompuchat powiedział jednak, że błędy i sprzeczne wnioski patologów popełnione w śledztwie przez policję mogą zadziałać na korzyść oskarżonych.

Podczas trwającej od czerwca rozprawy sądowej oskarżeni wielokrotnie informowali, że zeznania obciążające wydobyto od nich poprzez tortury i przemoc seksualną.

"Kozły ofiarne"

Organizacje broniące praw człowieka zaangażowały się w obronę oskarżonych, twierdząc, że mężczyźni stali się przypadkowymi ofiarami policji i zostali wykorzystani jako "kozły ofiarne" z powodu ich niskiego statusu imigranta zarobkowego w Tajlandii.

Strony przedstawią mowy końcowe 26 października. Werdykt zapadnie 24 grudnia.

Autor: asz//gak / Źródło: Reuters