Narzeczona saudyjskiego dziennikarza Dżamala Chaszodżdżiego za winne jego śmierci wskazuje władze w Rijadzie. Według niej, królestwo powinno podać więcej szczegółów na temat osób odpowiedzialnych za zabójstwo jej partnera.
Zapytana o winnych śmierci Chaszodżdżiego, jego narzeczona Hatice Cengiz odpowiedziała agencji Reutera, że miało to miejsce w "saudyjskiej placówce dyplomatycznej (...) i w takich okolicznościach saudyjskie władze są za to odpowiedzialne".
"Saudyjskie władze muszą wyjaśnić, co się stało"
- To zdarzenie, to zabójstwo miało miejsce w konsulacie saudyjskim - powiedziała. - Dlatego więc saudyjskie władze prawdopodobnie wiedzą, jak do niego doszło - wskazała Cengiz, która - jak podaje agencja Reutera - w wywiadzie była posępna, odpowiadała wymijająco, powstrzymując łzy.
Kobieta dodała, że saudyjskie władze "muszą wyjaśnić, co się stało". W wywiadzie odniosła się także do postawy prezydenta Stanów Zjednoczonych Donalda Trumpa wobec zabójstwa jej partnera.
- Jestem rozczarowana działaniami liderów wielu krajów, szczególnie w Stanach Zjednoczonych - oceniła.
Ponad dwa tygodnie od zaginięcia dziennikarza władze Arabii Saudyjskiej przyznały w nocy z piątku na sobotę, że został on zabity w konsulacie w Stambule. Oficjalna saudyjska agencja prasowa SPA poinformowała, że dziennikarz zginął podczas kłótni i bójki na pięści, do jakiej doszło w placówce między nim a "wieloma osobami".
Na razie nie ma informacji, co stało się z ciałem Chaszodżdżiego.
Śmierć dziennikarza
Dżamal Chaszodżdżi, dziennikarz krytyczny wobec władz w Rijadzie, zwłaszcza wobec wpływowego następcy tronu Muhammada ibn Salmana, zaginął 2 października po wejściu do saudyjskiego konsulatu w Stambule.
Choć niemal od początku pojawiły się przypuszczenia, że mógł on zostać zabity, Arabia Saudyjska przez długi czas temu zaprzeczała. Dopiero po ponad dwóch tygodniach przyznała, że zginał. Początkowo utrzymywała, że stało się to w wyniku nieszczęśliwego wypadku, po kolejnych kilku dniach potwierdziła, że było to umyślne zabójstwo.
Autor: akw/adso / Źródło: Reuters