Nastolatek Matthew Jones popełnił w grudniu samobójstwo wdychając gaz z kupionego przez internet pojemnika. Po przeczytaniu jego maili z ostatnich tygodni życia rodzice z przerażeniem stwierdzili, że myślał on o swojej śmierci w kategoriach "świątecznego prezentu" dla nich.
- Wiedział, ile zmartwień nam przysparza i myślę, że wierzył że będzie nam lepiej bez niego - powiedział Roger Jones, 56-letni ojciec chłopca. - Zatem w jego umyśle (...) odebranie sobie życia przez Matthew było jego prezentem świątecznym - dodał.
Wiedział, ile zmartwień nam przysparza i myślę, że wierzył że będzie nam lepiej bez niego. Zatem w jego umyśle (...) odebranie sobie życia przez Matthew było jego prezentem świątecznym. ojciec samobójcy
Na swoim blogu chłopiec napisał, że znęcano się nad nim. Przyjęło to m.in. formę happy-slapping, czyli atakowania połączonego z nagraniem całego zajścia. Rodzice dowiedzieli się o tym zaledwie kilka dni przed jego śmiercią.
Zamknąć fora dla samobójców
Po śmierci chłopca rodzice zaczęli przeglądać jego komputer i wtedy okazało się, że korzystał on z forum, na którym rozmawiano o samobójstwie. - Była tam mowa o różnych sposobach popełnienia samobójstwa i w ostatnim blogu on (Matthew - red.) napisał, że zamierza je popełnić - powiedział ojciec.
W trakcie dochodzenia okazało się, że za pośrednictwem internetu nastolatek rozmawiał z 15-latką ze Szwecji i wyjawił jej, że wybrał bezbolesną i szybką metodę.
Niestety, zamiar ten udało mu się zrealizować. Znaleziono go martwego w domu rodzinnym w Blackpool, w grudniu ubiegłego roku.
Zdaniem zastępcy koronera w Blackpool Michaela Woosnama, trzeba zrobić więcej, by zamknąć fora, na których doradza się młodzieży, jak popełnić samobójstwo.
Źródło: telegraph.co.uk
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu