Z metra za kulisy koncertu Aznavoura. Rosjanie poruszeni śpiewającą "babcią Lidą"

Z metra za kulisy koncertu Aznavoura. Rosjanie poruszeni śpiewającą "babcią Lidą"
Z metra za kulisy koncertu Aznavoura. Rosjanie poruszeni śpiewającą "babcią Lidą"
Aleksandr Czernych | facebook.com
Pani Lida ma 73 lata i bardzo lubi śpiewać francuskie piosenkiAleksandr Czernych | facebook.com

73-letnia Lida stała się w ostatnich dniach gwiazdą rosyjskojęzycznej części internetu. Dzięki wyjątkowemu wykonaniu francuskich szlagierów na peronie moskiewskiego metra, ma szansę zobaczyć na koncercie swojego ulubionego piosenkarza: Charlesa Aznavoura.

"Szedłem do stacji metra 'Puszkinska' i kątem oka zobaczyłem, że przy automacie z gazetami stoi babcia - zupełnie typowa, w starym płaszczu i jaskrawej chuście. Stoi i uważnie wpatruje się w magazyn '7 dni' (tabloidowy tygodnik o gwiazdach - red.), jakby nie mogła się zdecydować, czy go kupić" - napisał 17 marca na swoim profilu na Facebooku Aleksandr Czernych, dziennikarz gazety "Kommiersant".


Starsza pani lubi śpiewać

"Podchodzę i pytam: babciu, może babci kupić ten magazyn? A ona odpowiada nieoczekiwanie wesołym głosem: - Nie, dziękuję, po prostu podziwiam Charlesa Aznavoura. Jaki on ładny na tym plakacie, a ja kocham jego piosenki. Tu jest napisane, że będzie występował w 'Krokusie', a ja nigdy nie byłam w tym miejscu. Nie wie pan, gdzie to jest?" - opisywał dziennikarz.

"Ja również nie wiedziałem, wyciągnąłem telefon, żeby to sprawdzić, ale babcia nieoczekiwanie wzięła mnie pod rękę i zaczęliśmy dumnie kroczyć w stronę ruchomych schodów" - dodał Czernych.

"Je ne regrette rien"

Pani Lida opowiedziała dziennikarzowi, że od zawsze uwielbiała francuskie piosenki, zwłaszcza Joe Dassina, Aznavoura, Edith Piaf. W pewnym momencie zaczęła śpiewać przebój Joe Dassina "Champs Elysees".

"Okazało się, że ma świetny głos i doskonałą francuską wymowę" - zauważył Czernych. Starsza pani wykonała szereg szlagierów, w tym "Je ne regrette rien" Edith Piaf. Dziennikarz nagrał kilkudziesięciosekundowy filmik. Zapytał o imię starszej pani.

Genialny samouk

Kobieta odpowiedziała, że ma na imię Lida, a francuskiego uczyła się w latach 60., gdy w bibliotekach urządzano specjalne sale, w których były adaptery i płyty.

- Przychodzisz, słuchasz płyty w słuchawkach i zapamiętujesz. To było bardzo modne, wszyscy chodziliśmy do tych gabinetów i słuchaliśmy - opowiedziała starsza pani.

"Na peronie w metrze było bardzo głośno, więc poprosiłem o numer telefonu, żeby przyjechać i nagrać piosenkę w lepszej jakości. Babcia powiedziała, że nie ma telefonu, ale zapisała mój numer. Mam nadzieję, że jednak zadzwoni, a ja wtedy zaprowadzę ją na Aznavoura do tego nieszczęsnego 'Krokusa' " - pisał Aleksandr Czernych.

Wzruszenie internautów

Historia utalentowanej 73-latki tak poruszyła internautów, że natychmiast zaczęli przesyłać opowieść dalej, domagając się znalezienia "babci Lidy" i deklarując zaoferowanie jej pieniędzy na bilet na koncert Aznavoura.

W internecie rozpoczęła się akcja "Cherchez la babcia" ("Szukajcie babci", nawiązanie do znanego francuskiego powiedzenia i rosyjskiej komedii kryminalnej z lat 80.). O sprawie napisały m.in. "Komsomolska Prawda" i "Wieczorna Moskwa".

Już następnego dnia Aleksandr Czernych poinformował, że udało mu się znaleźć adres starszej pani, choć jeszcze nie udało się z nią skontaktować.

Bilet na koncert

Francuska gazeta "Le Courrier de Russie" zaoferowała dla niej i dla dziennikarza bilety na koncert gwiazdy francuskiego chansone'u.

Najbardziej niezwykłe zaś było to, że o fance Charlesa Aznavoura dowiedzieli się organizatorzy moskiewskiego koncertu artysty. "Pan Aznavour wzruszył się tą historią. Chciałby poznać panią Lidę i spotkać się z nią za kulisami po moskiewskim koncercie!" - poinformował z euforią Aleksandr Czernych.

Poszukiwana, odnaleziona

Akcja poszukiwania starszej pani nie trwała długo. W czwartek, 19 marca, dziennikarka armeńskiego portalu barev.today zobaczyła kobietę w tłumie osób słuchających ulicznych muzyków w centrum Moskwy.

Emerytka opowiedziała, że nazywa się Lidia Iwanowna, ma 73 lata i faktycznie uwielbia francuskie piosenki, język francuski i samych Francuzów. Dodała, że nigdy nie uczyła się śpiewać. Na wieść o tym, że Charles Aznavour chciałby zaprosić ją za kulisy, starsza pani zmieszała się i powiedziała, że nigdy nie była na jego koncercie i się wstydzi. - Po prostu lubię słuchać i śpiewać jego piosenki - powiedziała dodając, że lubi też operę, ale nie była w niej od czasów szkolnych.

Pozytywny efekt

Koncert Charlesa Aznavoura odbędzie się w Moskwie 22 kwietnia.

"Mam nadzieję, że do tego czasu uda się przekonać panią Lidę, żeby na niego poszła" - napisał Aleksandr Czernych.

Dziennikarz zaznaczył, że wiele osób zadeklarowało chęć pomocy i przekazania pieniędzy na bilet dla rozśpiewanej babci. Czernych zaapelował do nich, by przekazali te kwoty na rzecz fundacji pomagających starszym ludziom w Rosji, którzy często utrzymują się z bardzo niskich emerytur, a często nie mają za co żyć.

100 milionów płyt

Charles Aznavour, Francuz ormiańskiego pochodzenia, uznawany jest za jednego z najlepszych i najpopularniejszych piosenkarzy na świecie. Śpiewa od ponad 70 lat, w tym czasie sprzedano ok. 100 milionów jego płyt. W 2014 roku świętował 90. urodziny.

W czerwcu 2014 roku wystąpił w Sali Kongresowej w Warszawie. Wykonał swoje największe przeboje: "She", "La Boheme", "Non Je N'Ai Oublie". Oklaskiwały go tysiące wzruszonej publiczności. Gwiazdor otrzymał owacje na stojąco.

Autor: asz//tka / Źródło: Facebook.com, barev.today

Źródło zdjęcia głównego: Facebook.com/AlexandrChernykh