Wywiad Meghan Markle i księcia Harry'ego przeprowadzony przez Oprah Winfrey skomentował ojciec księżnej Thomas. We wtorek ocenił, że para poszła "o krok za daleko". Oświadczył także, że nie sądzi, aby brytyjska rodzina królewska była rasistowska i ma nadzieję, że rzekoma uwaga na temat koloru skóry syna Meghan była tylko "głupim pytaniem".
W niedzielę wieczorem w USA wyemitowano pierwszy wspólny wywiad księżnej Meghan i księcia Harry'ego po wycofaniu się pary z pełnienia obowiązków w ramach brytyjskiej rodziny królewskiej. W nagranej w Kalifornii rozmowie z Oprah Winfrey książęca para wyjaśniła powody swych decyzji i przedstawiła własną wersję wydarzeń z życia na królewskim dworze.
Jednym z wątków poruszonych w wywiadzie był zarzut rasizmu wysunięty w stronę rodziny królewskiej. Księżna Meghan, której matka jest Afroamerykanką, powiedziała, że przed przyjściem na świat Archiego - urodzonego w maju 2019 roku syna - na dworze królewskim były prowadzone rozmowy na temat tego, "jak ciemna może być jego skóra". Została również poinformowana, że nie otrzyma on tytułu książęcego oraz specjalnej ochrony przysługującej członkom rodziny królewskiej.
Ojciec Meghan o wywiadzie córki i księcia Harry'ego: poszli o krok za daleko
Do tej kwestii odniósł się we wtorek ojciec Meghan Thomas, który jest skonfliktowany z córką. Cytowany przez agencję Reutera, ocenił, że nie sądzi, aby brytyjska rodzina królewska była rasistowska. - Mam dla nich wielki szacunek i nie sądzę, że brytyjska rodzina królewska jest rasistowska. Nie sądzę, że Brytyjczycy są rasistami. Myślę, że Los Angeles jest rasistowskie, Kalifornia jest rasistowska, ale nie sądzę, że Brytyjczycy są tacy - powiedział Thomas Markle w ITV.
Jak mówił, domyśla się i wyraża nadzieję, że rzekoma uwaga na dworze królewskim na temat koloru skóry syna Meghan była "tylko głupim pytaniem od kogoś". - Ktoś mógł zadać głupie pytanie. Raczej nie jest totalnym rasistą - dodał.
- Ta cała kwestia koloru i jak ciemne jest dziecko to bzdura - ocenił Markle.
Zapytany o ogólną ocenę wywiadu, którego Meghan i Harry udzielili Oprah Winfrey, Markle powiedział, że "poszli o krok za daleko" i powinni byli poczekać, biorąc pod uwagę, że mąż królowej Elżbiety, książę Filip, przebywa w szpitalu. - Powinni byli poczekać, biorąc pod uwagę wiek królowej i wiek Filipa - argumentował.
Konflikt ojca z córką
Thomas Markle przyćmił przygotowania do ślubu córki w zamku Windsor w maju 2018 roku, kiedy na kilka dni przed weselem postanowił, że się na nim nie pojawi. Wcześniej przeszedł operację serca, pojawiły się też informacje, że umówił się na ustawione zdjęcia z paparazzi.
Od tamtej pory ojciec Markle udzielił wielu wywiadów brytyjskim tabloidom i stacjom telewizyjnym, w których utrzymywał, że jest ignorowany przez swoją córkę.
Odsłoną relacji córki z ojcem był też list wysłany przez Meghan w 2018 roku do Thomasa, w którym to proponowała przedyskutowanie konfliktu między nimi spowodowanego wydarzeniami tuż przed jej ślubem z księciem Harrym. Pismo zostało wydrukowane przez tabloid "Mail on Sunday". Księżna pozwała jego wydawcę za naruszenie prywatności. W lutym 2021 przed brytyjskim Sądem Najwyższym wygrała sprawę.
Źródło: Reuters, tvn24.pl