Litwini rozpoczęli przedterminowe głosowanie w II turze wyborów parlamentarnych. O 68 miejsc w Sejmie w okręgach jednomandatowych walczy 136 kandydatów, w tym dwie przedstawicielki Akcji Wyborczej Polaków na Litwie - Związku Chrześcijańskich Rodzin (AWPL-ZChR). Główny dzień głosowania w drugiej turze to najbliższa niedziela.
Zgodnie z litewską ordynacją wyborczą 70 posłów w 141-osobowym jednoizbowym parlamencie wybieranych jest z list partyjnych, a 71 w okręgach jednomandatowych. Do Sejmu trafiają ugrupowania, które w pierwszej turze zdobędą powyżej 5 proc. głosów.
W okręgach jednomandatowych wygrywa kandydat, który uzyska ponad połowę głosów przy co najmniej 40-procentowej frekwencji. Jeżeli nie uda się go wyłonić w pierwszej turze, dochodzi do drugiej tury, w której rywalizują ze sobą dwaj kandydaci cieszący się największym poparciem w pierwszej rundzie głosowania.
W pierwszej turze, która odbyła się 11 października, tylko trzem kandydatom udało się zdobyć mandat w okręgach jednomandatowych. Są to Ingrida Szimonyte z listy partii konserwatywnej Związek Ojczyzny - Litewscy Chrześcijańscy Demokraci (TS-LKD) oraz dwaj przedstawiciele Akcji Wyborczej Polaków na Litwie - Związku Chrześcijańskich Rodzin (AWPL-ZChR) - Beata Pietkiewicz, startująca w okręgu wileńsko-solecznickim, oraz Czesław Olszewski w okręgu miednickim.
O kolejne dwa mandaty dla AWPL-ZChR walczą też w drugiej turze Rita Tamaszuniene w okręgu niemeńczyńskim oraz Romualda Poszewiecka w wileńskim okręgu Nowa Wilejka.
W pierwszej turze wyborów zwyciężyli będący obecnie w opozycji konserwatyści - TS-LKD zdobył 24,8 proc. głosów. Współrządzący Litewski Związek Rolników i Zielonych (LZVS) uzyskał – 17,5 proc. głosów, Partia Pracy (DP) – 9,47 proc., Litewska Partia Socjaldemokratyczna (LSDP) – 9,26 proc., liberalna Partia Wolności – 9,02 proc., Litewski Ruch Liberałów (LRLS) – 6,79 proc. Pozostałe ugrupowania nie przekroczyły wymaganego 5-procentowego progu wyborczego, w tym AWPL-ZChR, która zdobyła 4,832 proc. głosów.
Głosowanie w czasach koronawirusa
Ze względu na epidemię koronawirusa, by uniknąć większych skupisk ludzi, przedterminowe głosowanie – tak jak podczas pierwszej tury wyborów - zostało wydłużone. Zawczasu można oddać głos nie tylko w budynkach administracyjnych poszczególnych samorządów kraju, tak jak zazwyczaj, ale też w dodatkowo wyznaczonych miejscach, na przykład na wileńskim placu Łukiskim.
W odróżnieniu od przedterminowego głosowania w pierwszej turze, tym razem umożliwiono oddanie głosu osobom w samoizolacji z powodu koronawirusa, czyli takim osobom, które wróciły z zagranicy, bądź miały kontakt z osobą chorą.
W środę rozpocznie się głosowanie w tzw. punktach specjalnych, czyli w szpitalach, domach opieki i pomocy społecznej oraz zakładach karnych. W piątek i sobotę możliwe będzie głosowanie w domach. Z możliwości oddania głosu skorzystają tym razem nie tylko osoby niepełnosprawne czy powyżej 70. roku życia, ale też ci, którzy są chorzy na COVID-19 bądź przebywają w samoizolacji.
Źródło: PAP