Wybuch za wybuchem. Rzeź oficerów

Wybuch za wybuchem. Rzeź oficerów
Wybuch za wybuchem. Rzeź oficerów
Reuters TV
Dym nad ruinami AleppoReuters TV

Liczba zabitych w serii eksplozji samochodów-pułapek, do których doszło w środę nad ranem w syryjskim Aleppo wzrosła do co najmniej 40 osób - podało opozycyjne Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka. Wcześniej źródła rządowe mówiły o 27 ofiarach śmiertelnych. Rannych jest 90 osób.

Według państwowej telewizji, w Aleppo, gospodarczej stolicy Syrii, doszło do "trzech eksplozji o podłożu terrorystycznym".

Opozycyjne Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka podało, że wybuchy odnotowano w pobliżu klubu oficerskiego i hotelu.

"Większość zabitych i rannych stanowią członkowie sił rządowych. Eksplozje nastąpiły w pobliżu klubu oficerskiego i posterunków wojskowych" - podało Obserwatorium. Eksplozje po walkach Samochody wypełnione materiałami wybuchowymi eksplodowały po walkach, które wywiązały się między rebeliantami a strażnikami w klubie oficerskim.

Agencja AFP podała tuż po zamachach, że w mieście doszło do dwóch potężnych wybuchów w kilkuminutowych odstępach. Według państwowej telewizji syryjskiej głównym placem Aleppo, Sadala al-Dżabiri, wstrząsnęły cztery eksplozje, a piąta nastąpiła kilkaset metrów dalej, w pobliżu bramy do starego miasta.

Zniszczona została część fasady hotelu i zawaliły się dwie kondygnacje znajdującej się na placu kawiarni.

Dzieło terrorystów

Prorządowa telewizja al-Ichbarija nazwała ataki aktami terroru. W relacji z miejsca ataków pokazała dwa całkowicie zawalone budynki i ludzkie szczątki leżące pod gruzami.

Od wybuchu powstania zbrojnego przeciwko reżimowi prezydenta Baszara el-Asada, władze określają rebeliantów jako terrorystów wspieranych z zagranicy.

Pole walki

W mieście zamknięto wszystkie budynki rządowe. Aleppo jest w ostatnich miesiącach areną bombardowań i krwawych walk wojsk reżimu prezydenta Baszara el-Asada z powstańcami. Według Opozycyjnego Syryjskiego Obserwatorium Praw Człowieka w trwającym od marca 2011 roku konflikcie śmierć poniosło ponad 30 tys. osób, głównie cywilów.

Autor: jak//gak/k / Źródło: PAP

Raporty: