Donald Trump zarzuca Kamali Harris oszustwo. Co widać na zdjęciach?

Źródło:
CNN, tvn24.pl

W serii wpisów w niedzielę Donald Trump stwierdził, że "nikogo nie było" na wiecu Kamali Harris w Michigan w zeszłym tygodniu i zasugerował, że publikowane przez jej sztab zdjęcia tłumu zostały wygenerowane przez sztuczną inteligencję. Były prezydent USA powielił fałszywe teorie krążące w internecie - pisze CNN. A na zdjęciach i nagraniach mediów i osób prywatnych widać rzeczywistą wielkość zgromadzenia.

W niedzielę Donald Trump opublikował na swojej platformie społecznościowej Truth Social kilka wpisów dotyczących środowego wiecu Kamali Harris nieopodal Detroit w stanie Michigan. "Przyłapaliśmy ją z fałszywym 'tłumem'. Nikogo tam nie było!" - napisał w jednym z nich.

"Czy ktoś zauważył, że Kamala oszukiwała na lotnisku?" - pytał w kolejnej publikacji sugerując, że wykorzystując sztuczną inteligencję jego kontrkandydatka "pokazała ogromny 'tłum' tak zwanych zwolenników, ale oni nie istnieją!". Wpisowi temu towarzyszył screen wpisu jednego z użytkowników serwisu X, do którego dołączono dwa zdjęcia. Na jednym widać grupę ludzi przed samolotem Harris, a na drugim zbliżenie na silnik samolotu, w którego odbiciu lustrzanym tłum już nie jest widoczny. Miał to być dowód na to, że pierwsze zdjęcie jest wygenerowane przez AI.

"Jest oszustką, nikt na nią nie czekał (...). W taki sposób demokraci wygrywają wybory, poprzez oszukiwanie" - napisał Trump, stwierdzając, że demokratka "powinna zostać zdyskwalifikowana, ponieważ stworzenie fałszywego zdjęcia jest ingerencją w wybory".

ZOBACZ TEŻ: Dramatyczny lot i sprzeczne wersje wydarzeń. Trump pomylił osoby?

CNN: Donald Trump powielił teorię spiskową

Stacja CNN zauważa, że były prezydent USA najwidoczniej uwierzył w skrajnie prawicową teorię spiskową, którą jednak z łatwością da się obalić, ponieważ rzeczywista wielkość tłumu obecnego na wiecu Harris została uchwycona przez wiele osób na zdjęciach i nagraniach. Wynika z nich, że na wydarzenie przyszła spora grupa osób. CNN wskazuje, że tłum wypełnił duży hangar, a ludzie zgromadzili się jeszcze na rozległym placu obok, na którym wylądował Air Force Two, samolot wiceprezydent USA. Dla tłumu poza hangarem, który nie mógł obserwować sceny, zainstalowano też kilka ogromnych telebimów.

"Jestem zaszczycona, że ktokolwiek, kto stworzył to wygenerowane przez AI zdjęcie 15 tysięcy podekscytowanych demokratów witających Kamalę Harris i Tima Walza w Detroit był tak uprzejmy, by uwzględnić mnie na mównicy. Ten tłum AI był naprawdę głośny, w uszach dopiero przestało mi dzwonić od ich wyimaginowanego wiwatowania" - żartowała w odpowiedzi na wpisy Trumpa Lavora Barnes, przewodnicząca Partii Demokratycznej w Michigan i załączyła zdjęcie z wydarzenia.

Niektórzy użytkownicy zwrócili uwagę, że wydarzenie było transmitowane w telewizji oraz że istnieją nagrania pokazujące rzeczywistą wielkość tłumu.

Tłum stojący przed samolotem Harris został zarejestrowany także na zdjęciach agencji fotograficznych.

Kamala Harris w Detroit, MichiganDIEU-NIALO CHERY/PAP

"To nie są spiskowe tyrady z najgłębszych zakamarków internetu. Ich autor może mieć kody nuklearne i odpowiadać za decyzje, które będą miały wpływ na nas wszystkich przez dziesięciolecia" - skomentował wpisy Trumpa w serwisie X David Plouffe, doradca Kamali Harris.

ZOBACZ TEŻ: "Serio, ta piosenka?". Celine Dion zabroniła Trumpowi używać jej utworu

Autorka/Autor:pb//am

Źródło: CNN, tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: DIEU-NIALO CHERY/PAP