Filipińczyk Herbert Chavez od 10 lat jest fanem Supermana. Tak wielkim, że chce wyglądać jak on. Przeszedł już kilka operacji plastycznych m.in. wybielił skórę i zoperował twarz, by upodobnić się do superbohatera. W planie ma kolejne zabiegi. - Superman to mój idol i chcę wyglądać jak on - tłumaczy.
10 lat temu Herbert Chavez był typowym ciemnoskórym Filipińczykiem. Ale pewnego dnia zobaczył w telewizji Supermana. - Kocham Supermana od momentu, gdy zobaczyłem jak sam podnosi samochody - opowiada mężczyzna.
Bielszy, wyższy, większy
Właśnie wtedy postanowił, że upodobni się do superbohatera. Zaczął od operacji plastycznych - wybielił skórę, zoperował policzki, usta, nos i podbródek. - Superman to mój idol i chcę wyglądać jak on. Dlatego zdecydowałem się na te operacje - tłumaczy Chavez.
Dodaje, że planuje kolejne operację. Chce poddać się zabiegowi, który sprawi, że będzie miał więcej mięśni brzucha, planuje także specjalistyczną operację w Japonii polegającą na wszczepieniu metalowej wstawki w nogi - ma to sprawić, że będzie wyższy.
Superman to mój idol i chcę wyglądać jak on Filipińczyk Herbert Chavez
Chavez jest tak zafascynowany Supermanem, że kolekcjonuje gadżety i przedmioty związane z nim - w swoim domu ma kubki z podobizną superbohatera, figurki, koszulki, plakaty, a nawet naturalnej wielkości posągi swego idola.
Mieszkańcy miasteczka Calamba, w którym mieszka Herbert Chavez okrzyknęli go już "Filipińskim Supermanem".
Sam Chavez przyznaje, że w przeciwieństwie do prawdziwego Supermana nie ma nadprzyrodzonych zdolności. Mówi, że jest "normalną osobą", która po prostu jest zafascynowany superbohaterem. Dodaje jednak, że wierzy w to, że robiąc dobre uczynki, stanie się prawdziwym bohaterem.
Źródło: Reuters