"Kim wy myślicie, że jesteście?", "Sędziowie kontra lud", "Musimy wystąpić z UE" - to niektóre z piątkowych nagłówków na pierwszych stronach brytyjskich gazet. Krytycznie komentują one w ten sposób czwartkową decyzję Wysokiego Trybunału, która może opóźnić wystąpienie Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej.
Brytyjski Wysoki Trybunał (High Court) orzekł w czwartek, że do rozpoczęcia formalnego procesu wyjścia kraju z Unii Europejskiej niezbędna jest zgoda obu izb parlamentu.
W reakcji część brytyjskich gazet w piątek na pierwszych stronach zamieściła krytyczne wobec sędziów Trybunału nagłówki sugerujące, że nadużyli oni swojej sędziowskiej niezależności przeciwstawiając się wyrażonej w referendum woli obywateli.
Tabloid "Daily Mail" opatrzył zdjęcie trzech sędziów tytułem "Wrogowie ludu", stwierdzając, że "przeciwstawili się oni 17,4 mln głosujących za Brexitem i mogą wywołać kryzys konstytucyjny". Zarzuca również sędziom, iż są "członkami elity, która nie ma kontaktu z rzeczywistością".
Na swojej stronie internetowej gazeta posunęła się jeszcze dalej, bezpośrednio atakując sędziów, o jednym pisząc, że "jest jawnym gejem".
If the worst they can say about you is you\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\'re an OPENLY GAY EX-OLYMPIC FENCER TOP JUDGE, you\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\'ve basically won life. pic.twitter.com/j8tUTjODuP
— J.K. Rowling (@jk_rowling) 3 listopada 2016
Ściągnęło to na "Daily Mail" falę krytyki w internecie. Wypowiedziała się m.in. pisarka Joanne K. Rowling, która zwracając się do zaatakowanego sędziego napisała: "Jeżeli to jest najgorsze, co mogą o Tobie powiedzieć, to zwyczajnie wygrałeś życie".
"The Daily Telegraph" również umieściła na pierwszej stronie fotografię sędziów Wysokiego Trybunału i opatrzyła ją tytułem "Sędziowie kontra lud". Znalazł się na niej również tekst lidera Partii Niepodległośći Zjednoczonego Królestwa (UKIP) Nigela Farage'a, który ocenił, że "odbywa się wielka zdrada" wyborców.
Gazeta "Daily Express" artykuł o wyroku zatytułowała "Musimy wystąpić z UE", a rozpoczęła go słowami: "Dziś to państwo (Wielka Brytania) mierzy się z kryzysem tak poważnym jak nic od czasów czarnych dni, gdy Churchill wzywał do walki z nimi na plażach". W ten sposób nawiązano do słynnego przemówienia brytyjskiego premiera z czasów II wojny światowej, w którym zapowiedział on zdecydowaną walkę z agresją hitlerowskich Niemiec z kontynentu europejskiego.
Przeciwstawienie się przez sędziów woli narodu uwypuklił również "The Sun", zamieszczając na pierwszej stronie tytuł "Kim wy myślicie, że jesteście?" (ang. "Who do EU think you are?"). W tytule zastosowano przy tym grę słowną, zastępując słowo "wy" akronimem od Unii Europejskiej "EU", które w mówionym języku angielskim brzmi podobnie.
"Miliony wyborców mają dzisiaj pełne prawo obawiać się, że będą oszukani. Dla dobra naszej demokracji Theresa May i każdy przyzwoity polityk muszą zrobić wszystko, żeby ich nie zawieść" - pisze "The Sun" w komentarzu redakcyjnym.
Jak ocenia, wyrok jest "absolutnym nonsensem". "Parlament miał już okazję zabrać głos, kiedy w czerwcu 2015 roku podjął decyzję o tym, że to Brytyjczycy zdecydują o przyszłości w referendum o członkostwie w UE" - czytamy.
Nie wszystkie media krytykują
W stonowany sposób czwartkową decyzję komentują natomiast gazety "The Guardian" i "The Times".
"Okrzyki o zdradzie i wojnie przeciwko demokracji zalewają Twittera, co sugeruje, że ci, którzy prowadzili kampanię za suwerennością parlamentu, są niezbyt skłonni przyjąć, co to realnie oznacza" - pisze redakcja "Guardiana" w swoim komentarzu, podkreślając, że byłoby złamaniem zasad demokracji parlamentarnej, gdyby rząd mógł samowolnie unieważnić ustawę, która wprowadziła Wielką Brytanię do Unii Europejskiej decyzją z 1972 roku.
"Decyzja została ogłoszona w tak jednoznaczny sposób, że trudno sobie wyobrazić, żeby apelacja ze strony rządu była skuteczna. (...) Czterodniowe przesłuchania Sądu Najwyższego (...) będą w pełni transmitowane i obserwowane przez światowe rynki, chętne, żeby zarobić na niepewności" - ocenia gazeta.
Jak dodaje, "posłowie, z których większość opowiadała się za dalszym członkostwem, mają przed sobą wyzwanie pilnowania działań rządu, ale bez dokarmiania teorii spiskowych".
Z kolei w komentarzu redakcyjnym "The Times" skupia się na politycznych konsekwencjach czwartkowej decyzji. "Argument za przedterminowymi wyborami parlamentarnymi nigdy nie był tak silny, jak teraz" - ocenia.
"Rządowi przydałaby się większość wyższa niż piętnastu posłów, a Izba Lordów zawahałaby się przed opozycją wobec świeżego i bezpośredniego mandatu wyborczego, który powtórzyłby żądanie wyjścia z Unii Europejskiej" - czytamy.
Brexit się oddala?
Jeśli decyzja Wysokiego Trybunału zostanie utrzymana przez Sąd Najwyższy (Supreme Court), rząd będzie zmuszony zaproponować ustawę, która następnie będzie musiała być uchwalona przez obie izby brytyjskiego parlamentu. Według informacji mediów sprawa trafi na wokandę prawdopodobnie 7 grudnia.
Czwartkowy wyrok uznawany jest za porażkę premier May, która dotychczas zamierzała podjąć decyzję bez ponownego zwracania się do Izby Gmin i Izby Lordów, argumentując, że czerwcowe referendum ws. Brexitu i istniejące prerogatywy ministerialne stanowią wystarczającą podstawę do podjęcia działania.
Proeuropejscy politycy mają większość w obu izbach parlamentu, co może spowodować, że będą próbowali opóźnić uruchomienie procedury wyjścia z UE do czasu uzyskania satysfakcjonujących gwarancji dotyczących przyszłych relacji ze Wspólnotą, znacząco opóźniając dotychczasowe plany rządu.
Autor: mm\mtom / Źródło: PAP, Guardian, Daily Mail, The Sun
Źródło zdjęcia głównego: Twitter | Daily Mail, The Daily Telegraph, Daily Express