Ponad dwóch godzin potrzebował pewien Niemiec, aby zorientować się, że na stacji benzynowej przy autostradzie zostawił swoją żonę i w dalszą drogę odjechał bez niej - poinformowała w piątek policja. Młode małżeństwo wracało do Berlina z podróży poślubnej we Francji.
Kobieta spała w tylnej części furgonetki, gdy w nocy z czwartku na piątek jej mąż zjechał z autostrady w okolicy miasta Bad Hersfeld w środkowych Niemczech, by zatankować. Jednak w tym czasie pasażerka wymknęła się do toalety, nie uprzedzając męża, który odjechał niczego nie podejrzewając.
Dopiero po 2,5 godz. Niemiec zorientował się, że jest w aucie sam. Zaniepokojony zadzwonił na policję, która powiedziała, że żona cierpliwie czeka na niego na stacji benzynowej.
Autor: pk/jk / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: wikipedia-CC-BY-SA