Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski wraz z małżonką przybył w niedzielę do Nowego Jorku, gdzie weźmie udział w Zgromadzeniu Ogólnym ONZ. "Ta wojna może zakończyć się tylko sprawiedliwym pokojem. Plan zwycięstwa Ukrainy znajdzie się na stołach wszystkich naszych sojuszników" - napisał Zełenski na Twitterze.
"Przybyliśmy do Stanów Zjednoczonych. Głównym celem (wizyty) jest wzmocnienie Ukrainy i ochrona wszystkich naszych ludzi" - poinformował w niedzielę wieczorem w mediach społecznościowych Wołodymyr Zełenski. Jak dodał "ta wojna może zakończyć się tylko sprawiedliwym pokojem, (osiągniętym) dzięki globalnym wysiłkom".
"Każdy, kto ceni życie, może pomóc, a najskuteczniejszą pomocą jest determinacja. Plan zwycięstwa Ukrainy znajdzie się na stołach wszystkich naszych sojuszników" - napisał Zełenski.
Prezydent Ukrainy ma wziąć udział w Szczycie Przyszłości, sesjach Zgromadzenia Generalnego ONZ i szeregu spotkań dwustronnych. 26 września Zełenski ma się spotkać z prezydentem Bidenem i wiceprezydent Kamalą Harris.
Zełenski o planie JD Vance'a: to byłby straszny pomysł
Zełenski udzielił wywiadu amerykańskiemu tygodnikowi "The New Yorker", w którym odniósł się m.in. do planu na zakończenie wojny w Ukrainie, przedstawionego przez kandydata Donalda Trumpa na wiceprezydenta, JD Vance'a. 12 września Vance mówił, że wojnę w Ukrainie mogłoby zakończyć porozumienie zakładające stworzenie strefy zdemilitaryzowanej wzdłuż "obecnej linii demarkacyjnej" i danie Rosji gwarancji neutralności Kijowa.
"Wygląda na to, że jego przesłanie sprowadza się do tego, że Ukraina powinna ponieść ofiarę. (…) Idea, że tę wojnę powinien zakończyć pokój kosztem Ukrainy, jest nie do przyjęcia" – cytuje fragment wywiadu agencja Interfax-Ukraina.
Zełenski zauważył, że nie uważa "tej koncepcji" za plan w jakimkolwiek sensie formalnym.
"To byłby straszny pomysł (…) – zmusić Ukrainę, by wzięła na siebie koszty zakończenia wojny, oddając swoje terytoria. Ale to oczywiście nigdy się nie stanie" – powiedział Zełenski. Zaznaczył, że taki scenariusz nie ma żadnego oparcia ani w normach międzynarodowych, ani w Karcie Narodów Zjednoczonych, ani w (regułach) sprawiedliwości.
Źródło: tvn24.pl, PAP
Źródło zdjęcia głównego: Twitter/@ZelenskyyUa