"Chcemy wziąć te czarne skrzynki"

Ukraina chce otrzymać czarne skrzynki zestrzelonego pod Teheranem samolotu pasażerskiego bez względu na zaproszenie przez Iran ukraińskich ekspertów do wspólnego odczytania zapisów. - Chcemy wziąć te czarne skrzynki - podkreślił prezydent Wołodymyr Zełenski.

- Strona irańska już zaoferowała nam, byśmy zaangażowali naszych specjalistów w odczytywanie zapisów z czarnych skrzynek. Zapraszają nas teraz, byśmy w poniedziałek przylecieli do Iranu - poinformował Zełenski w wywiadzie wyemitowanym w niedzielę wieczorem przez kanał 1+1.

- Powiem otwarcie, bardzo się tego boimy. Dlaczego? Bo mogą zaprosić naszych specjalistów do swojego laboratorium, na pewno nowoczesnego laboratorium, ale już wtedy [na początku stycznia - red.] nasi fachowcy nam powiedzieli, że technicznie nie są oni gotowi do prawidłowego, prawdziwego odczytu danych - podkreślił prezydent Ukrainy. - Dlatego boję się, że mogą ich dołączyć do odczytu tam, na miejscu, zrobić to wspólnie, i potem (pytać) 'no i po co wam teraz czarne skrzynki?'. Nie, chcemy wziąć te czarne skrzynki - zapewnił.

Zełenski przekazał też, że strona irańska zaproponowała wypłacenie po 80 tysięcy dolarów odszkodowania rodzinom ofiar katastrofy, ale Kijów uznał tę sumę za niewystarczającą. Dodał, że Ukraina będzie w tej sprawie "naciskać" na Iran. Według Zełenskiego Teheran zdaje sobie sprawę, że Kijów posiada już więcej niż na początku dowodów, że ukraiński boeing został zestrzelony.

22 stycznia przedstawiciele irańskiego urzędu lotnictwa cywilnego zapoznali się w Kijowie z możliwościami odczytania zapisów czarnych skrzynek zestrzelonego samolotu. Wraz z nimi przyjechali eksperci z Kanady i Francji. Przedstawiciel irańskiego urzędu poinformował, iż dalsze decyzje w sprawie odczytu czarnych skrzynek zostaną podjęte po konsultacjach z władzami w Teheranie. Wcześniej irańska agencja informacyjna Tasnim podała, że czarne skrzynki zostaną wysłane na Ukrainę.

KATASTROFA SAMOLOTU W TEHERANIE

Samolot pasażerski boeing 737 należący do ukraińskich linii lotniczych rozbił się 8 stycznia 2020 roku rano, chwilę po starcie z lotniska Imama Chomeiniego w Teheranie. Zginęło 176 osób, w tym 82 Irańczyków, 57 Kanadyjczyków, 11 Ukraińców (dwoje pasażerów i dziewięcioro członków załogi), a także obywatele Szwecji, Afganistanu i Wielkiej Brytanii. Władze Iranu przyznały 11 stycznia, że jego siły zbrojne zestrzeliły ukraiński samolot w rezultacie błędu ludzkiego. Wcześniej Teheran zaprzeczał, jakoby ponosił odpowiedzialność za tragedię.

Czytaj także: