Były ukraiński wicepremier Wołodymyr Siwkowycz był reanimowany po wypadku drogowym na jednej z ulic Moskwy. W samochód polityka uderzyło z impetem inne auto. Siwkowycz był jednym z najbliższych współpracowników obalonego ukraińskiego prezydenta Wiktora Janukowycza. Zbiegł do Rosji po oskarżeniach o brutalne rozbicie protestu na kijowskim Majdanie 30 listopada 2013 r.
Jak informują rosyjskie i ukraińskie media, do wypadku z udziałem 55-letniego Wołodymyra Siwkowycza doszło w poniedziałek 20 kwietnia. W samochód, w którym jechał, uderzyło inne auto.
W wyniku wypadku były ukraiński wicepremier doznał poważnych obrażeń.
Portal ukraińskiej telewizji 1+1 tsn.ua relacjonuje, że polityk ma złamany kręgosłup. Przebywa na oddziale intensywnej terapii w jednym z szpitali w Moskwie. Według tsn.ua, w chwili wypadku Siwkowycz znajdował się na tylnym siedzeniu.
"Otoczeni przez milicjantów"
Za rządów obalonego prezydenta Wiktora Janukowyzca, Siwkowycz był wicepremierem w gabinecie Mykoły Azarowa, a także zastępcą sekretarza Rady Narodowego Bezpieczeństwa i Obrony.
To podczas pełnienia tej funkcji Siwkowycz miał podjąć decyzję w sprawie brutalnego rozpędzenia protestu na Majdanie w Kijowie 30 listopada 2013 r. W tym dniu nad ranem, grupa protestujących, głównie studentów kijowskich uczelni, została otoczona przez milicjantów oddziałów specjalnych Berkut. Funkcjonariusze bili protestujących pałkami, użyli też gazu łzawiącego. Wiele osób zostało rannych.
W połowie grudnia 2013 r. były prokurator generalny Wiktor Pszonka ogłosił, że Siwkowycz miał naciskać na szefa kijowskiej milicji Wałerija Koriaka w sprawie rozpędzenia demonstracji. Były zastępca sekretarza Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony został zdymisjonowany. W lutym śledztwo w sprawie Siwkowycza zostało umorzone na podstawie przepisów o amnestii. Dochodzenie wznowiono po obaleniu prezydenta Wiktora Janukowycza w 2014 r.
Siwkowycz, podobnie jak wielu innych polityków z otoczenia Janukowycza, zbiegł do Rosji.
Autor: tas\mtom / Źródło: TSN.ua, RIA Nowosti, LB.ua