- To, co się dzieje to cyrk. Jestem kozłem ofiarnym - mówi brytyjskiemu "Guardianowi" Helena Wolińska-Brus, była stalinowska prokurator wojskowa, wobec której wydano Europejski Nakaz Aresztowania.
Europejski Nakaz Aresztowania, na wniosek IPN wydał we wtorek Wojskowy Sąd Okręgowy w Warszawie, na wniosek pionu śledczego IPN. Wcześniej władze brytyjskie odmówiły ekstradycji 88-letniej Wolińskiej-Brus, której w Polsce grozi do 10 lat więzienia.
Mieszkająca na stałe w Wielkiej Brytanii Wolińska-Brus jest podejrzana w Polsce o bezprawne wydanie w latach 50. nakazów aresztowania 24 osób, w tym generała AK Augusta Fieldorfa "Nila".
- To stara historia - powiedziała Wolińska w rozmowie opublikowanej w środę w "Guardianie", podkreślając, że nie brała udziału w procesie, który doprowadził do śmierci Fieldorfa. - To wszystko zdarzyło się w latach 50. Tak, to przestępstwo, którego nie powinno się zapominać, a ja, jako Żydówka, znam rzeczy, o których nie powinno się zapominać. Ale skąd mogłam wiedzieć, co się stanie? Nie byłam prokuratorem w tej sprawie - mówiła.
Nie wierzy polskiemu wymiarowi sprawiedliwości Dalej dodała: - To, co się dzieje to cyrk. Jestem kozłem ofiarnym. (...) Jestem jedyną osobą, która przeżyła i nawet gdybym chciała, nie mogę wezwać świadków, ponieważ wszyscy nie żyją.
Wolińska podkreśliła także, że nie wierzy polskiemu wymiarowi sprawiedliwości. Jej zdaniem obiektywne w sprawie byłyby sądy brytyjskie. - Jeśli brytyjska policja zechce zadać mi kilka pytań, odpowiem. Jestem tak samo obywatelem brytyjskim, jak polskim - mówi.
W czasie II wojny światowej Wolińska uciekła z warszawskiego getta. Kierowała biurem Sztabu Głównego Armii Ludowej. Po wojnie pracowała w Komendzie Głównej MO, potem - w Naczelnej Prokuraturze Wojskowej. Zasiadała w komisji weryfikującej sędziów i prokuratorów wojskowych.
Po 1956 r. pracowała w Instytucie Nauk Społecznych przy KC PZPR, skąd zwolniono ją w 1968 r. w wyniku czystek antysemickich. Wkrótce potem wyjechała z Polski. Na początku lat 70. osiadła w W.Brytanii, gdzie otrzymała obywatelstwo. Była żoną innego "marcowego" emigranta, zmarłego niedawno prof. Włodzimierza Brusa.
Źródło: Guardian, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24