Szef gangu zabity w Ukrainie. Rosjanie wcielili go do armii, obiecując ułaskawienie

Źródło:
"Business Gazieta", Lenta, South China Morning Post, tvn24.pl
Co oznacza mobilizacja w Rosji? Tłumaczy Wojciech Konończuk
Co oznacza mobilizacja w Rosji? Tłumaczy Wojciech Konończuk
wideo 2/4
Co oznacza mobilizacja w Rosji? Tłumaczy Wojciech Konończuk

W walkach o Donbas zginął 55-letni Igor Kusk, przywódca organizacji przestępczej z rosyjskiego Tatarstanu - w weekend poinformowały rosyjskie media. Mężczyzna odsiadywał 23-letni wyrok m.in. za morderstwa, został jednak wysłany na front przez powiązaną z Kremlem Grupę Wagnera. W połowie września ujawniono nagranie, na którym szef tej Grupy osobiście werbował skazańców w zamian za obietnicę ułaskawienia.

Według rosyjskich mediów Igor Kusk stał na czele zorganizowanej grupy przestępczej z Tatarstanu. W 2015 roku został uznany za winnego wielu przestępstw, w tym morderstw, i skazany na 23 lata pozbawienia wolności. Wyrok odsiadywał w kolonii karnej o zaostrzonym rygorze. Jak przekazała rosyjskiej "Business Gazieta" jego żona Irina, po wybuchu wojny w Ukrainie Kusk napisał list do czeczeńskiego przywódcy Ramzana Kadyrowa, w którym zwrócił się do niego z prośbą o pozwolenie na dołączenie do armii.

Prośba została zaakceptowana, a po Kuska zgłosiła się przedstawicielka Grupy Wagnera, powiązanej z Kremlem prywatnej firmy zajmującej się werbowaniem najemników. Na front szef gangu miał zostać wysłany 25 lipca.

6 września Igor Kusk zginął w walkach w donbaskim regionie Bachmutu. Przyczyną śmierci przestępcy była rana głowy odniesiona od uderzenia odłamkiem, prawdopodobnie pochodzącym z miny przeciwpiechotnej.

Walczył w Afganistanie

Irina Kusk podkreśliła, że jej mąż miał 55 lat i "nie był w idealnym stanie zdrowia, ale niczego się nie bał". Wojna w Ukrainie nie była pierwszą, w której uczestniczył. W latach 80. XX wieku późniejszy szef tatarstańskiego gangu służył w wojnie w Afganistanie.

Pogrzeb Igora Kuska został zorganizowany w jego rodzinnej wsi oddalonej od Moskwy o ok. 800 kilometrów. Został pochowany obok innych zabitych podczas wojny w Ukrainie. Na pogrzebie pojawili się mężczyźni w wojskowych mundurach, w powietrze wystrzelona została tradycyjna na pogrzebach wojskowych salwa.

Przestępcy na wojnę

Na początku lipca rosyjskie media informowały, że Grupa Wagnera prowadzi rekrutację skazanych w koloniach karnych w Petersburgu. Jak ustalili wówczas dziennikarze, w nocy z 6 na 7 lipca około 40 więźniów z Jabłoniewki zostało przerzuconych do obwodu rostowskiego, a stamtąd - na terytorium Ukrainy.

W połowie września współpracownicy lidera rosyjskiej opozycji Aleksieja Nawalnego udostępnili nagranie, na którym widać, jak mężczyzna przypominający Jewgienija Prigożyna, szefa Grupy Wagnera, werbuje skazanych na wojnę. W zamian za półroczną służbę obiecywał im zwolnienie z więzienia, zaznaczając, że jeśli ktoś zrezygnuje z walki, zostanie uznany za dezertera i rozstrzelany.

ZOBACZ TEŻ: Strzały, podpalenia, protesty. Nie wszyscy chcą się dać zmobilizować

Autorka/Autor:kgo//mm

Źródło: "Business Gazieta", Lenta, South China Morning Post, tvn24.pl