Rosyjska armia jest blisko największego podboju miasta w Ukrainie od ponad dwóch lat - podkreśliły dzienniki "Wall Street Journal" i "New York Times".
Rosja koncentruje swoje zasoby na Pokrowsku, będącym bramą do obwodu donieckiego i hubem kolejowym. Według "NYT" po ponad roku walk miasto zostało obrócone w ruiny. Obecnie żyje w nim około 1300 osób, zaś przed inwazją liczba mieszkańców sięgała 60 tysięcy.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: To miasto "Rosjanie próbują zdobyć za wszelką cenę". Pojechał tam nasz dziennikarz
Waszyngtoński dziennik zaznaczył, że bitwa o Pokrowsk to przykład strategicznej walki na wyniszczenie, w której obie strony dążą do uszczuplenia zasobów militarnych przeciwnika.
Zaciekłe walki o Pokrowsk
Ukraińskie siły broniące miasta informują o intensywnych walkach. W poniedziałek prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski powiadomił, że niemal jedna trzecia bitw na linii frontu toczy się właśnie w tym mieście.
Na Pokrowsk skierowana jest też połowa rosyjskich ataków z wykorzystaniem bomb szybujących. Ukraińskie władze utrzymują, że siły odzyskują części miasta, a ukraińskie jednostki specjalne wypierają Rosjan.
Według projektu analitycznego DeepState rosyjskie wojska przejęły w ostatnich dniach kontrolę nad południowo-zachodnimi obrzeżami Pokrowska. W niektórych dzielnicach są w stanie przeprowadzać koncentrację sił i tworzyć stabilne szlaki logistyczne. Walki z niewielkimi grupami rosyjskich żołnierzy toczą się w całym mieście - wynika z danych DeepState.
Pokrowsk potencjalnie może stać się największym podbitym przez Rosjan miastem od czasu zajęcia Bachmutu w 2023 roku. To ostatnia poważna przeszkoda uniemożliwiająca wojskom rosyjskim dotarcie do Słowiańska i Kramatorska, jedynych dużych miast w obwodzie donieckim, które nadal znajdują się pod kontrolą Ukrainy.
Jak podkreślił "NYT", zajęcie Pokrowska mogłoby wesprzeć narrację Kremla, że Rosja idzie naprzód na polu bitwy, a wojna stanie się jeszcze gorsza, jeśli Ukraina nie ulegnie żądaniom Moskwy. Dziennik zaznaczył, że Ukraina walczy o utrzymanie Pokrowska, częściowo po to, by przeciwdziałać tej narracji.
"WSJ" napisał, że zdobycie Pokrowska wzmocniłoby też argument przedstawiany przez Władimira Putina prezydentowi USA Donaldowi Trumpowi. Putin utrzymuje, że rosyjskie zwycięstwo jest nieuniknione i wysyłanie broni Ukraińcom nie ma sensu.
Pokrowsk szansą na wykrwawienie Rosjan
W ocenie "NYT" poza przesłaniem geopolitycznym utrata Pokrowska miałaby stosunkowo niewielkie znaczenie militarne dla Ukraińców. Rosja napiera na miasto, ponosząc niezwykle wysokie straty.
"WSJ" zaznaczył, że rosyjskie siły mają przewagę liczebną nad wojskami ukraińskimi w Pokrowsku. Również rosyjskie drony dominują w tamtejszej przestrzeni powietrznej. Obecnie - według gazety - większość miasta pozostaje tzw. szarą strefą, której nie kontrolują wojska żadnej ze stron. Dziennik poinformował, że do miasta w niewielkich grupach wkroczyło około 250-300 rosyjskich żołnierzy.
Według ekspertów wojskowych miasto może zostać podbite w ciągu kilku tygodni. George Barros z waszyngtońskiego Instytutu Studiów nad Wojną uważa jednak, że upadek Pokrowska nie jest blisko, biorąc pod uwagę, jak długo zajęło Rosjanom podbijanie innych terenów zurbanizowanych. Jak dodał, kontynuowanie walk w Pokrowsku to dla Ukrainy szansa na wykrwawienie Rosjan.
Autorka/Autor: asty
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Reuters