- Myślałam, że nie wyjdę razem z dzieckiem z domu. Powtarzał, że jestem jego własnością i nikt nie będzie mnie miał. Złamał mi wtedy rękę, byłam na obdukcji, nawet nie czułam tego bólu - wspomina Agata.
Kobieta dla dobra dzieci nie chce pokazywać twarzy. Uciekła po ponad 20 latach małżeństwa - ciągłego poniżania, przemocy psychicznej, ekonomicznej, fizycznej i seksualnej. Znalazła siłę, aby razem z dziećmi szukać pomocy, żeby opuścić dom, o którym zawsze marzyła.
Według danych unijnej Agencji Praw Podstawowych co piąta kobieta w Europie doświadczyła przemocy fizycznej ze strony partnera. Około 80 procent sprawców przemocy seksualnej to bliscy - obecni lub byli partnerzy. Przemocy doświadczają zarówno kobiety jak i mężczyźni. Centrum Praw Kobiet szacuje, że każdego dnia w wyniku przemocy domowej ginie co najmniej jedna Polka.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: System nie działa, jak powinien. NIK alarmuje
- Początki wydawały się przepiękne. Prawdziwa rodzina, którą zawsze chciałam mieć, ciepła, spokojna, stabilna. Obsypywał mnie prezentami - mówi Agata.
Starał się i zabiegał, podobnie jak mąż Moniki. - Miałam wrażenie, że poznałam księcia z bajki. Była to bardzo dobra relacja wsparciowa, wysługująca - podkreśla.
Ta bajka szybko zamieniła się w horror, coraz częściej pojawiał się niepokój. - Zawsze w mojej głowie było: jak nie pije, nie bije, to wszystko jest dobrze - przyznaje Monika.
"Osoba doznająca przemocy podważa swoją percepcję"
- Przemoc jest niestety bardzo demokratycznym zjawiskiem. Bez względu na to, czy mieszkamy w dużym, czy w małym mieście, jak gruby jest nasz portfel, jakie mamy wykształcenie, jaki jest nasz status społeczny to nie chroni przed przemocą - zwraca uwagę Joanna Gzyra-Iskandar z Fundacji Feminoteka.
Coraz częściej padały wyzwiska, izolacja od najbliższych i karanie ciszą. - Mówił, że jestem nikim, że wywalają mnie z pracy, że nic nie znaczę, że jestem gruba - wylicza Monika. - Jak emocji nie ogarniałam, to wysyłał mnie do psychiatry przy dzieciach - dodaje.
Agata również wspomina, że mąż jej groził, że "zrobi z niej wariatkę i zabierze dzieci". - Nie odeszłabym bez dzieci. Nigdy - zapewnia.
Sprawca powtarza te słowa każdego dnia. - Osoba doznająca przemocy już jest w takich mechanizmach psychologicznych, w których podważa swoją percepcję - podkreśla Agnieszka Wolańczyk z Niebieskiej Linii. - Myślą o sobie, że zwariowały - dodaje.
"Wzięłam córkę na ręce, licząc, że da mi spokój. Wtedy zostałam uderzona"
Gdy jadą całą rodziną na zagraniczne wakacje, na miejscu mąż nie pozwala żonie i dzieciom kupić jedzenia. - Byłyśmy głodne. Jak wróciliśmy dopiero zrobiłam jakieś jedzenie - opowiada Agata.
Przemocowiec coraz skrupulatniej kontroluje. - Nie miałam upoważnień żadnych, dostępu do konta, miałam dawkowane pieniądze, musiałam zbierać paragony - wspomina Monika.
Mąż Agaty, posunął się do przemocy fizycznej, do gwałtów. - Zabrał mi raz kluczyki do samochodu, nie mogłam pojechać do pracy. Moja córka była maleńka, wzięłam ją na ręce, licząc, że wtedy da mi spokój. Wtedy zostałam uderzona. Kazał mi ją odłożyć i natychmiast do łóżka - wspomina Agata.
Żyjąc w ciągłym strachu, osoba doznająca przemocy boi się już nawet ucieczki. - Moment największego zagrożenia dla osób doznających przemocy, to moment odejścia, więc to trzeba robić z głową - radzi Agnieszka Wolańczyk.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Spróbowano policzyć, ile kosztuje przemoc domowa
Jeśli jeszcze możesz, przygotuj się do tego: znajdź adres najbliższego miejsca pomocy, miej przy sobie dokumenty, gotówkę - chyba, że walczysz o życie.
- Zawsze najważniejsze jest życie, więc jeśli jest taka sytuacja, że trzeba uciekać to nic nie ma znaczenia, trzeba uciekać - zaznacza Agnieszka Wolańczyk.
Na szukanie pomocy nie jest za wcześnie
Chociaż najnowszy raport Feminoteki pokazuje, że co trzecia osoba, która doświadczyła przemocy, nie wierzy dziś w system, który miał ją chronić, a władze mają sporo do nadrobienia - warto szukać chociażby fundacji, czy specjalnych ośrodków.
- Placówek w Polsce jest wiele i warto wiedzieć, że one nie są same, że placówki są otwarte - zapewnia Iwona Wiśniewska ze Specjalistycznego Ośrodka Wsparcia dla Osób Doznających Przemocy Domowej.
GDZIE SZUKAĆ POMOCY W TRUDNYCH EMOCJONALNIE SYTUACJACH? LISTA ORGANIZACJI I KONTAKTÓW
Na szukanie pomocy nie jest za wcześnie. - Jeśli tylko masz myśl: "coś mi się wydaję", porozmawiaj z kimś - radzi Agata.
Ogólnopolskie pogotowie dla Ofiar Przemocy w Rodzinie "Niebieska Linia" to telefon bezpłatny, poufny i dostępny całą dobę: 800 12 00 02
- Jeżeli ja się uwolniłam od tego, to wierzę, że jest to możliwe - mówi Agata i przyznaje, że "można być szczęśliwym".
Większość przypadków przemocy domowej nigdy nie zostaje ujawniona. Kobiety i mężczyźni nadal cierpią za zamkniętymi drzwiami - nawet "dobry dom" może stać się najniebezpieczniejszym miejscem na świecie.
Autorka/Autor: Karolina Bałuc
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock