Rosjanie manifestują poparcie dla ataku na Ukrainę, pozując do zdjęć z białą opaską. Również dzieci. "To przerażające"

Źródło:
Meduza
Ursula von der Leyen: nie znajduje słów, aby wyjaśnić potworności, które widziałam w Buczy
Ursula von der Leyen: nie znajduje słów, aby wyjaśnić potworności, które widziałam w BuczyTVN24
wideo 2/5
Ursula von der Leyen: nie znajduje słów, aby wyjaśnić potworności, które widziałam w BuczyTVN24

Niezależny rosyjski portal Meduza opublikował artykuł, z którego wynika, że Rosjanie, którzy popierają atak na Ukrainę, mają nowy sposób na demonstrowanie tego faktu. Zamieszczają w mediach społecznościowych zdjęcia, na których pozują z białymi opaskami na ramionach. Dziennikarze Meduzy ustalili, że są to najczęściej pracownicy sektora publicznego. Na zdjęciach widać także dzieci. 

"W sieciach społecznościowych rozpoczął się flash mob #whitepovyazka, wspierający Putina i wojnę" - informuje niezależny rosyjski portal Meduza.

Dziennikarze piszą o zdjęciach z hasztagiem #белаяпоVяZка (z wyróżnionymi literami V i Z, symbolami kojarzonymi z rosyjską inwazją na Ukrainę), na których widać osoby, które mają na ramionach białe opaski.

Pozują najczęściej pracownicy budżetówki

Dziennikarze ustalili, że w akcji biorą udział najczęściej pracownicy budżetówki: szkół, przedszkoli, bibliotek i samorządów. Na wielu fotografiach pozują dzieci. "To przerażające" - pisze niezależny portal Meduza.

Warto dodać, że już na początku kwietnia biała opaska stała się w Rosji symbolem - tyle że w zupełnie innym kontekście. 5 kwietnia nieznany aktywista przeprowadził w Moskwie, w pobliżu Kremla, kilka akcji przeciwko zbrodniom popełnianym przez żołnierzy rosyjskich na cywilach w Buczy pod Kijowem. Mężczyzna kładł się w kilku miejscach z rękami związanymi białą wstążką.

"W tej pozycji w Buczy znaleziono wielu zabitych przez Rosjan cywilów" - informowała ukraińska agencja UNIAN, komentując protest samotnego aktywisty.

Atak Rosji na Ukrainę - oglądaj program specjalny w TVN24

Autorka/Autor:tm//az

Źródło: Meduza

Tagi:
Raporty: