CNN: Korea Północna ma potroić liczbę żołnierzy wysłanych na pomoc Rosji

Żołnierze Korei Północnej
Nie tylko tysiące żołnierzy, ale też miliony pocisków. Tak Korea Północna pomaga Rosji
Źródło: Reuters
Korea Północna zamierza potroić liczbę swoich żołnierzy walczących po rosyjskiej stronie przeciwko Ukrainie - podaje stacja CNN, powołując się na ustalenia ukraińskiego wywiadu. Mają "wzmocnić siły rosyjskie, również w czasie operacji ofensywnych na dużą skalę", stwierdzono w cytowanych raportach.
Kluczowe fakty:
  • W 2024 roku Korea Północna po raz pierwszy wysłała do Rosji około 11 tys. swoich żołnierzy, około 4 tys. z nich zginęło lub zostało rannych.
  • O przygotowaniach do wysłania kolejnych, jeszcze liczniejszych oddziałów informują służby wywiadowcze kilku krajów.
  • Rosja otrzymuje od Korei Północnej także ogromne wsparcie materiałowe, które umożliwia jej kontynuowanie ataku na Ukrainę.

Korea Północna wysyła na wsparcie Rosji dodatkowe 25-30 tys. żołnierzy - informuje amerykańska stacja CNN, powołująca się na ustalenia ukraińskiego wywiadu, do których uzyskała dostęp. Północnokoreańscy żołnierze mieliby przybyć w najbliższych miesiącach. Rosja, według tych ustaleń, ma zapewnić "niezbędny sprzęt, broń i amunicję", żeby wspomóc Koreańczyków w "integracji z jednostkami bojowymi".

Potrojenie liczy Koreańczyków w Rosji

Z dokumentów, do których miał dostęp CNN, wynika ponadto, że "istnieje ogromne prawdopodobieństwo", że dodatkowe północnokoreańskie wojska zostaną wysłane bezpośrednio do walki w częściach okupowanej przez Rosję Ukrainy, by "wzmocnić siły rosyjskie, również w czasie operacji ofensywnych na dużą skalę". CNN przypomina, że w piątek naczelny dowódca sił ukraińskich informował o gromadzeniu przez Rosję 110 tysięcy żołnierzy w pobliżu Pokrowska, co może stanowić przygotowania do nowej ofensywy na to strategicznie położone ukraińskie miasto.

Ukraiński wywiad wskazał też na trwające już działania, mające służyć przerzutowi tych oddziałów z Korei Północnej do zachodniej Rosji. Wskazywać na to ma rosyjski samolot transportowy, który już przybył na północnokoreańskie lotnisko Sunan, oraz okręt desantowy klasy Ropucha, który pojawił się w porcie Dinan niedaleko granicy rosyjsko-północnokoreańskiej. Zostało to zauważone na zdjęciach satelitarnych i jak podaje stacja CNN, oznacza "możliwe przygotowania" do ponownego przerzutu sił - ten sam okręt brał udział w transporcie północnokoreańskich wojsk już w ubiegłym roku.

Stacja CNN dodaje, że te ukraińskie szacunki o liczbie północnokoreańskich żołnierzy przygotowywanych do wysłania na pomoc Rosji, niezależnie potwierdza także anonimowy przedstawiciel jednej z zachodnich służb wywiadowczych.

Żołnierze, amunicja i broń

Podobne informacje przekazała cytowana również przez CNN południowokoreańska agencja wywiadowcza (NIS). W raporcie dla tamtejszych władz stwierdzono, że Korea Północna rozpoczęła selekcję personelu do wysłania na zagraniczną misję, co może stać się już w lipcu lub sierpniu. "Nie jest jasne, czy NIS podobnie jak ukraiński wywiad szacuje, że rozmieszczenie to może dotyczyć nawet 30 tysięcy" północnokoreańskich żołnierzy, zauważa przy tym stacja.

NIS ujawnił także, że Korea Północna dostarczyła już do Rosji około 10 mln pocisków artyleryjskich oraz rakiety i artylerię dalekiego zasięgu. W zamian Rosja rozwija dwustronną współpracę gospodarczą i technologiczną, dostarczając m.in. sprzęt do zakłócania pracy systemów obrony przeciwlotniczej, silniki rakietowe i drony. Współpraca tych dwóch państw opiera się na traktacie o wzajemnej obronie, podpisanym przez Kima i rosyjskiego przywódcę Władimira Putina w Pjongjangu w czerwcu ubiegłego roku.

Kim Dzong Un pomaga Rosji

Według szacunków, jesienią 2024 roku jesienią Korea Północna po raz pierwszy wysłała do Rosji około 11 tysięcy żołnierzy, którzy następnie trafili na front w rosyjskiej wojnie z Ukrainą. Jak podaje CNN, oficjalnie przez Moskwę zostało to potwierdzone dopiero w kwietniu tego roku. Cztery tysiące żołnierzy z Korei Północnej, czyli blisko 40 procent ze wszystkich wysłanych przez reżim do walki przeciwko Ukraińcom, zostało wyeliminowanych z działań bojowych - podało w styczniu BBC.

"Wkład Korei Północnej był strategicznie istotny" - ocenił Hugh Griffiths, w latach 2014–2019 koordynator panelu ekspertów ONZ monitorującego sankcje wobec Korei Północnej. Dodał, że bez wsparcia Kim Dzong Una Władimir Putin "nie byłby w stanie prowadzić wojny w Ukrainie".

Czytaj także: