"Washington Post": Iran planuje potajemnie dostarczyć Rosji rakiety ziemia-ziemia i drony bojowe

Źródło:
Washington Post

Iran zwiększa dostawy broni dla Moskwy - donosi "Washington Post", powołując się na urzędników z USA i ich sojuszników. Według dziennika Teheran planuje potajemnie dostarczyć Rosji ciężkie uzbrojenie, w tym rakiety ziemia-ziemia i kolejne drony bojowe, przeznaczone do uderzania w ukraińskie cele.

Jak przypomina "Post", niezależne serwisy informacyjne w ostatnich dniach publikowały zdjęcia szczątków maszyn wyglądających na drony irańskiej produkcji. Podważa to twierdzenia Teheranu, który zaprzecza, by dostarczał taką broń swojemu rosyjskiemu sojusznikowi. Przedstawiciele Pentagonu publicznie potwierdzili użycie irańskich dronów w nalotach na ukraińskie cele, a także sukcesy sił ukraińskich w zestrzeleniu części tych maszyn.

18 września Iran wysłał do Moskwy swoich urzędników w celu "sfinalizowania warunków dalszych dostaw broni, w tym dwóch rodzajów irańskich pocisków ziemia-ziemia" - podaje waszyngtoński dziennik, powołując się na źródła z państwa sojuszniczego USA, które ściśle monitoruje działalność zbrojeniową Iranu. Jak ocenia dziennik, to wyraźny sygnał wskazujący na rosnącą rolę Iranu jako dostawcy sprzętu wojskowego dla Rosji.

Irańskie drony dostarczane Rosji Majdi Fathi/NurPhoto via Getty Images

Pierwsza taka dostawa od początku wojny

Z raportów wywiadowczych udostępnionych w ostatnich dniach urzędników ukraińskim i amerykańskim wynika, że irański przemysł zbrojeniowy przygotowuje pierwszą dostawę pocisków Fateh-110 i Zolfaghar do Rosji - donosi "Post", powołując się na dwóch anonimowych urzędników zaznajomionych ze sprawą. To irańskie pociski balistyczne krótkiego zasięgu o sile rażenia sięgającej kolejno 300 i 700 kilometrów. Jak zaznacza "Washington Post", jeśli dojdzie do skutku, będzie to pierwsza dostawa tych rakiet do Rosji od początku wojny.

W sierpniu ci sami urzędnicy, z którymi rozmawiał dziennik, poinformowali, że Teheran zaczął dostarczać Moskwie drony Shahed i Mohajer-6. Szczątki obu typów maszyn zostały zabezpieczone przez siły ukraińskie w ostatnich tygodniach. "Wygląda na to, że Rosjanie przemalowali sprzęt i nadali mu rosyjskie nazwy" - pisze "Washington Post".

Irańskie rakiety balistyczne średniego zasięgu Zolfaghar Basir (na górze) oraz Dezful Morteza Nikoubazl/NurPhoto via Getty Images

Kolejne irańskie drony trafią do Rosji

Urzędnicy, z którymi rozmawiał dziennik, donoszą również, że Iran przygotowuje także nowe dostawy bezzałogowych statków powietrzych dla Rosji, w tym "dziesiątek" sztuk dronów typu Mohajer-6 i Shahed-136. Te ostatnie są nazywane dronami "kamikadze", gdyż zaprojektowano je w taki sposób, by zderzały się z celami, które mają zniszczyć. Są zdolne przenosić ładunki wybuchowe na odległość nawet 2,5 tysiąca kilometrów.

Informatorzy "Washington Post" donoszą również, że irańscy doradcy ds. technicznych odwiedzili w ostatnich tygodniach obszary kontrolowane przez Rosję, by przekazać rosyjskim wojskom instrukcje dotyczące obsługi irańskich dronów.

"Washington Post" ocenił, że irańskie dostawy pomogłaby Kremlowi uzupełnić szybko wyczerpujące się składy rodzimej broni. Tymczasem ministerstwo spraw zagranicznych Iranu zaprzecza wysyłaniu Rosji jakiejkolwiek broni w związku z rosyjską agresją przeciwko Ukrainie.

Autorka/Autor:momo/kg

Źródło: Washington Post

Źródło zdjęcia głównego: Morteza Nikoubazl/NurPhoto via Getty Images