Premier Kanady Justin Trudeau oświadczył, że atak rakietowy na Krzywy Róg po raz kolejny przypomniał całemu światu o potrzebie dalszego wspierania zdolności obronnych Ukrainy. Rzecznik Departamentu Stanu USA Matthew Miller podkreślił, że ostrzał rakietowy miasta stał się kolejnym dowodem na to, że Rosja systematycznie i celowo niszczy Ukraińców, ich domy i infrastrukturę cywilną.
"Kanada zdecydowanie potępia ataki Rosji na cele cywilne w Ukrainie. Ostatni atak na budynki mieszkalne w Krzywym Rogu jest absolutnie nie do przyjęcia. To kolejne przypomnienie przerażającej brutalności rosyjskiego reżimu, a także potrzeby dalszego wsparcia dla Ukrainy" - oświadczył we wtorek na Twitterze premier Kanady Justin Trudeau.
Przypomniał, że podczas swojej wizyty w Kijowie w ubiegły weekend "potwierdził zaangażowanie Kanady na rzecz Ukraińców". "Jak powiedziałem prezydentowi Zełenskiemu, nasze poparcie jest niezachwiane" - zaznaczył szef kanadyjskiego rządu.
Na rosyjski atak na Krzywy Róg zareagował też Departament Stanu USA. Jego rzecznik Matthew Miller podkreślił, że ostrzał rakietowy miasta stał się kolejnym dowodem na to, że Rosja systematycznie i celowo niszczy Ukraińców, ich domy i infrastrukturę cywilną.
- Rosyjski atak rakietowy zabił ukraińskich cywilów. To właśnie widzieliśmy od początku tego konfliktu, kiedy atakowali nie tylko obiekty wojskowe czy jednostki na polu bitwy, ale także prowadzili systematyczną celową kampanię przeciwko ludności cywilnej i ukraińskiej infrastrukturze cywilnej, przeprowadzając ataki powietrzne i rakietowe - powiedział Miller.
Atak na Krzywy Róg
Liczący około 680 tysięcy mieszkańców Krzywy Róg, rodzinne miasto prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego, to ważny ośrodek przemysłowy w obwodzie dniepropietrowskim Ukrainy.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: t.me/dnipropetrovskaODA