- Planujemy przywrócić kontrolę nad trzema miastami Donieckiej Republiki Ludowej - zapowiedział Aleksandr Zacharczenko, lider separatystów z samozwańczej republiki w obwodzie donieckim na wschodzie Ukrainy. Te miasta to Słowiańsk, Konstantynówka i Krasnoarmijsk. Rebelianci wycofali się z nich po ciężkich walkach latem 2014 roku.
- Słowiańsk, Konstantynówka, Krasnoarmijsk - to są wszystko miasta leżące w Donieckiej Republice Ludowej - powiedział Aleksandr Zacharczenko podczas konferencji prasowej w zajętym przez separatystów Doniecku.. - Jeśli będzie choć jedna szansa na wyzwolenie naszego terenu na drodze politycznej, wykorzystamy ją. Jak tylko zrozumiemy, że to niemożliwe, zostanie podjęta decyzja o (zbrojnym) wyzwoleniu terytoriów - dodał.
"Nadzieja umiera ostatnia"
- Nadzieja na pokojowe rozwiązanie kryzysu jeszcze nie umarła - zapewnił, odpowiadając na pytanie o perspektywy wypełnienia postanowień z Mińska. - Wiecie przecież, że nadzieja umiera ostatnia - dodał Zacharczenko. - Tymczasem jednak władze ukraińskie wolą bezczelnie łamać ustalenia z Mińska - przekonywał.
- DRL do dnia dzisiejszego przestrzegała wszystkich zobowiązań, których się podjęła w Mińsku. Pozostawiamy za sobą prawo działania zgodnie z naszą decyzją - powiedział lider separatystów.
5 lipca 2014 roku siły rządowe odbiły z rąk separatystów uznawane za ich bastion miasto Słowiańsk. Zdobycie miasta zapoczątkowało krótki okres sukcesów ukraińskich wojsk. Prorosyjscy separatyści publicznie skrytykowali prezydenta Rosji Władimira Putina za "brak wsparcia". Zajęli jednak Donieck, który całkowicie przeszedł w ich ręce.
Jacek Czaputowicz o szczycie czwórki normandzkiej w Paryżutvn24