Mamy do czynienia z sytuacją, w której Rosjanie ostrzeliwują wszystko, bez rozróżnienia celów cywilnych - mówił w programie "Wstajesz i weekend" w TVN24 Michał Przedlacki, autor reportażu "Obrońcy Charkowa. Pierwsza linia frontu". - Takie obrazy zniszczeń widziałem jedynie w Groznym w Czeczenii i w Aleppo w Syrii. Na to nie ma słów - stwierdził reporter "Superwizjera". Premiera jego reportażu w sobotę w TVN24 o godzinie 20.
Ukraińska linia obrony Charków - Ochtyrka - Sumy od pierwszego dnia wojny skutecznie zatrzymuje rosyjskie wojska. To strategiczne miasta. Zdobycie któregoś z nich pozwoliłoby okupantowi ruszyć w głąb Ukrainy. Choć Rosjanie zostali odepchnięci od Charkowa, na miasto wciąż zrzucane są bomby i giną cywile. Michał Przedlacki dotarł do wojskowych posterunków oddalonych o kilometr od rosyjskich pozycji. Rozmawiał z żołnierzami, którzy stawiają opór okupantowi.
Premiera jego reportażu "Obrońcy Charkowa. Pierwsza linia frontu" w "Superwizjerze" TVN24 w sobotę o godzinie 20:00.
ZOBACZ TAKŻE: "UCIECZKA Z IRPIENIA". CAŁY REPORTAŻ MICHAŁA PRZEDLACKIEGO (UWAGA! MATERIAŁ ZAWIERA DRASTYCZNE SCENY)
"Mamy do czynienia z sytuacją, w której Rosjanie ostrzeliwują wszystko"
W sobotę rano Przedlacki był gościem programu "Wstajesz i Weekend" w TVN24. Opowiedział, jak wygląda sytuacja na wschodzie Ukrainy, gdzie toczą się najcięższe walki. - Zniszczenia są bardzo duże, ze względu na to, że w Ochtyrce Rosjanie zrzucili bomby próżniowe - powiedział dziennikarz, który obecnie przebywa w Kijowie. Jak dodał, "mamy do czynienia z sytuacją, w której Rosjanie ostrzeliwują wszystko, bez żadnego rozróżnienia celów cywilnych".
W trakcie rozmowy pojawiły się zakłócenia. - Jestem blisko frontu, rosyjskie systemy zagłuszania powodują, że ta łączność jest słaba - tłumaczył Przedlacki.
Reporter relacjonował, że wokół miasta powstają okopy, także ze strony rosyjskiej. - Rosjanie się okopują, przygotowują się do wojny pozycyjnej - stwierdził.
Jak mówił, "Rosjanie chcą zmieść z powierzchni ziemi Ochtyrkę". - Takie obrazy zniszczeń widziałem jedynie w Groznym w Czeczenii i w Aleppo w Syrii. Na to nie ma słów - przyznał.
OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE NA TVN24 GO:
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Superwizjer TVN