Półwysep Koreański przeżywa swój "najgorszy kryzys" i przez "najmniejszy incydent" może tam dojść do "wojny totalnej" - napisała we wtorek oficjalna północnokoreańska agencja KCNA w związku z początkiem wspólnych manewrów wojskowych Korei Południowej i USA.
Po rozpoczęciu we wtorek rano wspólnych manewrów wojskowych Korei Południowej i USA pod nazwą "Freedom Guardian" (ang. Strażnik Wolności) "Półwysep Koreański stanął przez najgorszym kryzysem w swej historii. Wojna totalna może zostać sprowokowana przez najmniejszy incydent" - pisze agencja KCNA.
Wielkie ćwiczenia
Manewry potrwają 10 dni. Wezmą w nich udział dziesiątki tysięcy żołnierzy obydwu armii. Ćwiczenia te organizowane są co roku, jednak Phenian potępia je za każdym razem i utrzymuje, że ich celem jest przygotowanie inwazji na Koreę Płn.
Według dziennika partii komunistycznej Korei Płn. "Rodong Sinmun", tegoroczne manewry zostały zorganizowane po to, by przygotować atak na instalacje nuklearne i zakłady zbrojeniowe produkujące rakiety.
"Nasza armia i nasz lud nie pozostaną bezczynni w obliczu masowej mobilizacji żołnierzy przez amerykańskich imperialistów, którzy zagrażają naszej suwerenności" - napisał pheniański dziennik.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: wikipedia.org