Wojska rosyjskie zostały wyparte przez Ukraińców na przedmieścia Mikołajowa. Na miejscowym lotnisku znów powiewa niebiesko-żółta flaga, choć - jak informuje Witalij Kim, szef mikołajowskiej administracji obwodowej - trwa tam kontrofensywa Rosjan. Półmilionowy Mikołajów, położony na południu Ukrainy, to miasto portowe i ważny ośrodek stoczniowy.
Przed południem Witalij Kim, szef mikołajowskiej administracji obwodowej, informował, że wojsko rosyjskie zbliża się od strony dzielnicy Żółtnewe, ale - jak podał - "sprzęt jeszcze nie jeździ po ulicach". Przedstawiciel władz poinformował także, że z wrogiem walczą żołnierze 123. brygady armii ukraińskiej.
Kim apelował do kobiet i dzieci, by ukryły się w schronach, do mężczyzn - by wraz z oddziałami obrony terytorialnej walczyli w obronie miasta.
Po południu Ukraińcom udało się odeprzeć atak wroga. - Walki toczą się na przedmieściach - przekazał szef mikołajowskiej administracji obwodowej cytowany przez Reutersa.
Odparty atak na lotnisko
Jak podawał po godzinie 17 Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy, żołnierze ukraińscy odbili lotnisko Kulbakino w Mikołajowie i podnieśli tam flagę państwową Ukrainy.
Przed godziną 18 Witalij Kim przekazał jednak, że rosyjskie wojska przeszły do kontrofensywy. Ta jednak nie przyniosła skutku.
"Wróg opuścił lotnisko" - napisał po godzinie 21. Jak dodał, w samym mieście także nie ma Rosjan. "Możemy spać spokojnie, tak myślę" - napisał.
Jednocześnie zwrócił się do mieszkańców oddalonego o 70 kilometrów Chersonia, który został zajęty przez Rosjan. "Trzymamy za Ciebie pięści. Dzisiaj pokazaliście wszystkim, że Chersoń to Ukraina. Nie poddawajcie się!".
Władze w Kijowie przyznają, że sytuacja na kierunku południowym pozostaje trudna. Sekretarz rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ołeksij Daniłow przekazał w piątek około godziny 12 czasu ukraińskiego (godzina 11 w Polsce), że rosyjskie wojsko "koncentruje środki w celu podjęcia aktywnych działań mających na celu okrążenie Odessy".
Portal RBK-Ukraina poinformował w tym samym czasie, że oddziały rosyjskie próbują zająć Odessę od strony Morza Czarnego, ale są odpierane przez siły ukraińskie i obronę terytorialną.
Przygotowania do desantu
W piątek rano sztab generalny w Kijowie podał, że rosyjskie wojsko przygotowuje się do desantu morskiego w rejonie miast Zatoka i Czarnomorsk (obwód odeski).
"Aby zniszczyć system obrony przeciwlotniczej Ukrainy na wybrzeżu Morza Czarnego, odnotowano zaangażowanie rosyjskich bombowców Su-24M i zarejestrowano zrzut bomb kasetowych RBC-500. Osłonę zapewniły rosyjskie myśliwce Su-30SM" - poinformowali ukraińscy wojskowi.
"Dla Odessy nie ma bezpośredniego zagrożenia. Wojsko kontroluje sytuację. Ukraińska artyleria tłumi próby ostrzału prowadzone z rosyjskich okrętów" - przekazał około godziny 13 czasu ukraińskiego doradca biura prezydenta Wołodymyra Zełenskiego Ołeksij Arestowycz.
OGLĄDAJ TVN24 NA ŻYWO W TVN24 GO
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Facebook/Ministerstwo Obrony Ukrainy