Wtorek jest 328. dniem inwazji zbrojnej Rosji na Ukrainę. Agresor po raz pierwszy zaatakował Kijów rakietami systemów S-400, wystrzelonymi z terytorium obwodu briańskiego – poinformował rzecznik Sił Powietrznych Jurij Ihnat. Dodał, że do ostrzału doszło 14 stycznia. Ihnat uściślił, że stolica została zaatakowana ponad 10 takimi rakietami "lecącymi po trajektorii balistycznej". Natomiast minister obrony Ukrainy Ołeksij Reznikow oznajmił, iż Amerykanie obiecali, że wyszkolą ukraińskich oficerów w obsłudze systemu Patriot w ciągu 10 tygodni. W tvn24.pl relacjonujemy wydarzenia z i wokół Ukrainy.
Relacja odświeża się automatycznie
- 4:33
Instytut Badań nad Wojną: Dyrektywa Putina o przeprowadzeniu szeroko zakrojonych reform wojskowych, których celem jest rozbudowa konwencjonalnych sił zbrojnych Rosji prawdopodobnie przygotuje naród do przedłużającej się wojny na Ukrainie i stworzy warunki do szybkiego zbudowania znacznie silniejszej armii.
- 2:35
Po deklaracji premiera Holandii Marka Rutte, Ukraina ma już zagwarantowane trzy baterie obrony powietrznej Patriot. Ale to dopiero początek - powiedział prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski.
Mówiąc o bilansie rosyjskiego ataku na bok mieszkalny w Dnieprze, Zełenski dał wyraz przekonaniu, że w tym tygodniu - dzięki takim wydarzeniom jak Światowe Forum Ekonomiczne w Davos - świat zobaczy więcej "aktywnych i wpływowych zwolenników" powołania Trybunału do osądzenia rosyjskiej agresji i utworzenia mechanizmu odszkodowawczego za straty wojenne, kosztem rosyjskich aktywów.
- 1:17
Dostawy broni Ukrainie są suwerenną decyzją każdego państwa - powiedział w Waszyngtonie sekretarz stanu USA Antony Blinken na wspólnej konferencji prasowej z przebywającym z wizytą w stolicy USA ministrem spraw zagranicznych Wielkiej Brytanii Jamesem Cleverly.
Blinken dodał, że nowych ustaleń w sprawie dostaw broni na Ukrainę należy oczekiwać po posiedzeniu grupy kontaktowej ds. pomocy wojskowej dla tego kraju, które odbędzie się 20 stycznia w bazie lotniczej USA Ramstein, w Niemczech.
- 0:32
Chiny z zadowoleniem przyjmują informacje o zapowiadanej wizycie sekretarza stanu USA Antony'ego Blinkena w naszym kraju - powiedział rzecznik chińskiego MSZ Wang Wenbin. Według agencji Reutera Blinken ma przebywać w Chinach 5 i 6 lutego, a jednym z tematów miałaby być rosyjska inwazja na Ukrainę.
- 0:04
Zniszczenia po rosyjskim ataku w Charkowie
- 22:51
Decyzja o przekazaniu Ukrainie czołgów musi zostać podjęta w piątek podczas spotkania jej sojuszników w Niemczech, bo inaczej ukraińscy żołnierze nie zdążą nauczyć się ich obsługiwać przed spodziewaną ofensywą Rosji - ostrzegł we wtorek brytyjski ekspert wojskowy prof. Michael Clarke.
- 22:36
- Szanse znalezienia ocalałych są bliskie zeru – powiedział mer Dniepru Borys Fiłatow lokalnej telewizji 11. Kanał, odnosząc się do ataku Rosjan na blok mieszkalny w mieście. Podkreślił, że minęły już trzy dni od tragedii – relacjonuje agencja Interfax-Ukraina.
W sobotę późnym popołudniem rosyjski pocisk przeciwokrętowy Ch-22 uderzył w wielopiętrowy blok mieszkalny w Dnieprze, doszczętnie niszcząc jeden z pionów budynku. Według najnowszych doniesień zginęło 45 osób, w tym sześcioro dzieci, a 79 cywilów zostało rannych. We wtorek zakończyła się akcja ratownicza.
- 20 osób jest w bardzo ciężkim stanie. W sumie o pomoc medyczną zwróciło się 75 osób – powiedział mer.
Fiłatow dodał, że wciąż są osoby zaginione, ale są także ciała, których nie udało się zidentyfikować. - Uważamy, że niezidentyfikowani to właśnie są osoby zaginione – oświadczył.
- 21:39
Przed wojną na Ukrainie byłem przeciwny członkostwu tego kraju w NATO, bo bałem się, że uruchomi to proces, który teraz obserwujemy. Jednak koncepcja neutralnej Ukrainy nie ma dłużej sensu. Po rozmowach pokojowych NATO powinno dać Kijowowi gwarancje członkostwa - powiedział we wtorek Henry Kissinger w rozmowie z profesorem Uniwersytetu Harvarda Grahamem Allisonem podczas Światowego Forum Ekonomicznego w szwajcarskim Davos.
- 21:36
"Jestem wdzięczny premierowi Holandii Markowi Ruttemu za zamiar dostarczenia systemu obrony powietrznej Patriot do Ukrainy. To znacznie poprawi ukraińską obronę powietrzną, ochroni nasze miasta i ludzi przed terrorem rakietowym Rosji. Cenimy wsparcie Holandii w walce z agresorem! Razem zmierzamy ku wspólnemu zwycięstwu!" – napisał na Twitterze Wołodymyr Zełenski.
- 20:57
Wcześniej nawet nie mogliśmy marzyć o tym, że otrzymamy system rakietowy Patriot, który kosztuje około miliarda dolarów, a minimalny czas szkolenia w jego obsłudze wynosi około 10 miesięcy. Tymczasem nasi amerykańscy partnerzy obiecali, że skrócą czas tych szkoleń do 10 tygodni - oznajmił we wtorek minister obrony Ukrainy Ołeksij Reznikow.
- 20:57
Rosja 14 stycznia po raz pierwszy zaatakowała Kijów rakietami systemów S-400, wystrzelonymi z terytorium obwodu briańskiego – poinformował we wtorek rzecznik Sił Powietrznych Jurij Ihnat.
Według Ihnata, którego cytują ukraińskie media, Rosja po raz pierwszy zaatakowała Kijów tym rodzajem broni.
Wojskowy wskazał, że od około pół roku Rosjanie używają pocisków przeciwlotniczych do atakowania celów naziemnych w strefie przyfrontowej, w obwodach mikołajowskim i charkowskim. Dotychczas strona ukraińska informowała regularnie o takim zastosowaniu S-300, starszego pokolenia systemów przeciwlotniczych.
Kijów, jak powiedział Ihnat, został zaatakowany z obwodu briańskiego. - Obwód briański, S-400 uderza na ponad 200 km i musimy mieć świadomość, że także z tego kierunku jest zagrożenie – mówił Ihnat o ataku na stolicę w telewizji 5. Kanał.
W komentarzu dla portalu Ukraińska Prawda wojskowy uściślił, że Kijów został zaatakowany ponad 10 takimi rakietami, "lecącymi po trajektorii balistycznej". Zaznaczył, że strona ukraińska nie ma na razie zasobów do zestrzeliwania tego typu pocisków rakietowych, jednak siły powietrzne pracują nad tym, by przeciwdziałać takim krokom agresora.
- Tam (w obwodzie briańskim) przeciwnik ma niewiele wariantów, gdzie można je (te systemy) rozmieścić. Nie będę mówić, co trzeba zrobić, ale odpowiednie działania są już podejmowane – powiedział Ihnat.
- 20:30
Działając na rzecz pokoju, działamy nie tylko po to, by ocalić suwerenność, niepodległość, integralność terytorialną Ukrainy; działamy po to, aby ocalić całą Europę - mówił we wtorek w Davos premier Mateusz Morawiecki podczas oficjalnego otwarcia Domu Polskiego.
- 20:12
Zniszczony budynek po rosyjskim ataku w najbardziej ostrzeliwanej dzielnicy mieszkalnej zwanej Severnaya Saltivka w Charkowie
- 19:49
Jeśli okupacja Zaporoskiej Elektrowni Atomowej przez rosyjskie wojska potrwa jeszcze przez rok lub dwa, to przywrócenie funkcjonowania obiektu może okazać się niemożliwe - oznajmił we wtorek szef ukraińskiego koncernu Enerhoatom Petro Kotin, cytowany przez portal UNIAN.
- 18:46
Holandia wyśle na Ukrainę system obrony przeciwrakietowej Patriot - poinformowała we wtorek holenderska agencja informacyjna ANP, powołując się na premiera Marka Rutte.
- 18:34
Generałowie Mark Milley i Wałerij Załużny - najwyżsi rangą wojskowi USA i Ukrainy - po raz pierwszy spotkali się osobiście. Doszło do tego na terytorium Polski. Załużny przekazał w mediach społecznościowych, że podziękował za "niesłabnące wsparcie i pomoc", a także przedstawił "pilne potrzeby" ukraińskich sił zbrojnych.
Generałowie Mark Milley i Wałerij Załużny, najwyżsi rangą wojskowi USA i Ukrainy, spotkali się po raz pierwszy, na terenie Polski
- 18:20
Szef sztabu generalnego armii rosyjskiej generał Walerij Gierasimow, który od kilku dni jest naczelnym dowódcą sił Kremla na Ukrainie, dopuścił się w 2000 roku zbrodni wojennej w miejscowości Komsomolskoje w Czeczenii - powiadomił we wtorek portal Kawkaz.Realii, jeden z projektów Radia Swoboda.
Podczas działań zbrojnych nieopodal Groznego w trakcie drugiej wojny czeczeńskiej (1999-2009) Gierasimow był zastępcą dowódcy 58. armii, czyli najważniejszej rosyjskiej formacji biorącej udział w konflikcie. Operacja w Komsomolskoje jest uważana za duży sukces Gierasimowa, lecz w rzeczywistości była zbrodnią na ludności cywilnej - ocenił obrońca praw człowieka Aleksandr Czerkasow, cytowany przez Radio Swoboda.
- Rosyjscy wojskowi pozwolili cywilom wyjść z wioski. Wszystkim poza bojownikami. Ludzie uwierzyli i wyszli, ale nie mogli minąć pozycji armii. Mnóstwo cywilów, kobiet, dzieci i starców, zostało zmuszonych do siedzenia na obrzeżach wsi, przed pozycjami rosyjskich wojsk. W ten sposób żołnierze zabezpieczyli się przed ostrzałem ze strony Czeczenów. Mieszkańcy wioski stali się żywą tarczą, a ogień był prowadzony ponad ich głowami - relacjonował Czerkasow.
Jak dodał, po zwycięstwie rosyjskiej armii w potyczce o Komsomolskoje około 100 tamtejszych cywilów zostało uprowadzonych z miejscowości jako jeńcy. - Część osób zastrzelono na miejscu, a innych ludzi załadowano do ciężarówek i przewieziono do bazy wojskowej w Chankale, a następnie wsadzono do wagonów przeznaczonych do transportu jeńców. Problem w tym, że niektóre osoby nie doczekały tych wagonów i zmarły z zimna w ciężarówkach. Śmierć poniosło (co najmniej) 24 (mieszkańców wsi), którzy nie zdążyli nawet trafić do aresztu śledczego - poinformował opozycjonista.
- To było złamaniem obietnicy, ponieważ rosyjscy wojskowi dali (cywilom) słowo oficera, że osoby pojmane w Komsomolskoje zostaną objęte amnestią. Tylko nieliczni zdołali dożyć do tej amnestii - oznajmił Czerkasow. - 17:44
"Miałam zaszczyt przestawić ukraińską formułę pokoju podczas Światowego Forum Ekonomicznego w Davos" – napisała na Twitterze Zełenska.
- 17:30
Ołena Zełenska, żona prezydenta Ukrainy, podczas dorocznego Światowego Forum Ekonomicznego
- 17:07
Program specjalny w TVN24 BiS
- 16:56
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski podziękował we wtorek Niemcom za "nowe decyzje obronne" podjęte na początku tego roku i powiedział, że rozmawiał z niemieckim prezydentem o "konieczności zwiększenia wsparcia obronnego" dla Kijowa.
- 16:51
W wyniku przypadkowej eksplozji granatu w jednostce wojskowej w rosyjskim obwodzie biełgorodzkim, kilkadziesiąt kilometrów od granicy Rosji z Ukrainą, zginęło w nocy z soboty na niedzielę siedmiu rosyjskich rezerwistów - powiadomiły w środę Radio Swoboda i niezależna rosyjska telewizja Nastojaszczeje Wriemia. Wcześniejsze doniesienia mówiły o śmierci trzech żołnierzy.
Jeden z podoficerów, 28-letni starszy sierżant o pseudonimie "Psychol", próbował zaimponować rekrutom. Znajdował się pod wpływem alkoholu. Doszło do eksplozji, na skutek której zdetonowały też pociski składowane w magazynie amunicji - podało Radio Swoboda.
Telewizja Nastojaszczeje Wriemia potwierdziła poprzednie informacje o 16 żołnierzach rannych w konsekwencji wybuchu.
Jak donosiły z kolei państwowe rosyjskie media, ośmiu rezerwistów jest uznawanych za zaginionych, dlatego liczba ofiar i poszkodowanych może wzrosnąć. Łącznie na terenie jednostki w miejscowości Tonieńkoje znajdowało się około 100 żołnierzy, powołanych do wojska w ramach niedawnej mobilizacji.
Ministerstwo obrony nie odniosło się do incydentu w obwodzie biełgorodzkim - zauważyła Nastojaszczeje Wriemia.
- 16:47
Andrzej Duda wyraził też wdzięczność władzom Wielkiej Brytanii za decyzję o przekazaniu Ukrainie czołgów Challenger 2.
- To bardzo dobrze, bo Ukraina na to czeka. Prezydent Wołodymyr Zełenski pięć dni temu we Lwowie bardzo mocno akcentował, że to jest ich ogromne pragnienie, żeby te czołgi otrzymać. Stąd między innymi też moje oficjalne ogłoszenie, że te czołgi przekazujemy. (...) Mam nadzieję, że wspólnie z naszymi sojusznikami tę godziwą liczbę czołgów dla Ukrainy zbierzemy i wesprze to obrońców Ukrainy - dodał.
- 16:34
Prezydent Andrzej Duda w Davos wyraził też zadowolenie i satysfakcję ze wstępnej zapowiedzi ze strony niemieckich polityków, że będzie zgoda na wysłanie czołgów na Ukrainę. - To pokazuje, że niemiecka scena polityczna ewoluuje w takim kierunku jakiego potrzeba - dodał.
Wyraził też nadzieję, że "Niemcy ze swoich zasobów dadzą Ukrainie czołgi". - Mam nadzieję, że Niemcy również dołożą się do tego wspólnego kapelusza, który my, Polacy wyciągnęliśmy i mówimy: proszę bardzo wrzucamy tu naszą kompanię czołgów Leopard, i pytamy, kto jeszcze gotów jest włożyć tu swoje czołgi, żeby powstała przynajmniej pancerna brygada, którą będziemy mogli Ukraińcom przekazać - powiedział Duda.
- 16:22
Niechęć Republiki Południowej Afryki do potępienia rosyjskiej inwazji na Ukrainę i decyzja o zezwoleniu objętym sankcjami rosyjskim okrętom na cumowanie w jej portach zwiększają napięcia w stosunkach RPA z USA, Wielką Brytanią i Unią Europejską – zauważyła agencja Bloomberg.
- 16:08
- Dzisiaj właściwie nikt nie ma wątpliwości co do tego, że trzeba wspierać Ukrainę i właściwie nie ma pytania, czy wspierać Ukrainę? Jest pytanie, ile tak rzeczywiście potrzebuje Ukraina, żeby uzyskać pełne, wystarczające wsparcie - mówił także prezydent.
W jego ocenie, Rosji nie udała się inwazja na Ukrainę. - Dzisiaj Rosja chyba bardziej się zastanawia nad tym, jak wyjść z tego wszystkiego z twarzą. Otóż, nie wolno Rosji pozwolić wyjść z tego z twarzą. Rosja nie może z tej wojny wyjść z twarzą, czyli wyjść z tego w poczuciu, że uzyskała coś, że uzyskała jakiś sukces (...); żeby to było bezpieczne dla świata, Rosja musi jednak ponieść w tej wojnie porażkę - mówił Duda.
I - jak dodał - "to tutaj bardzo mocno jest przez nas podkreślane". - Nie ma dyskusji o wyjściu przez Rosję z twarzą, bo z twarzą, to oznacza dla nich zwycięstwo. Oni nie mogą tej wojny wygrać, bo zaraz zaczną następną - zaznaczył prezydent. - 16:07
Prezydent Andrzej Duda spotkał się w Davos z przywódcami Litwy i Łotwy - Gitanasem Nausedą i Egilsem Levitsem. Jak relacjonował, rozmowa dotyczyła m.in. Ukrainy i polityki energetycznej.
- Wszyscy mamy to samo dążenie, chcemy, by wojna, którą Rosja rozpętała na Ukrainie, zakończyła się jak najszybciej zwycięstwem Ukrainy i do tego wszyscy staramy się dążyć, także zachęcając wspólnotę międzynarodową naszych sojuszników w ramach NATO do tego, by wspierać Ukrainę ze wszystkich sił - podkreślił prezydent.
- 15:52
"Z zadowoleniem przyjąłem apel Annaleny Baerbock o powołanie specjalnego międzynarodowego trybunału do osądzenia rosyjskich zbrodni wojennych na Ukrainie" - napisał Zbigniew Rau we wtorek na Twitterze.
Szef MSZ podkreślił, że stanowisko Polski w sprawie konieczności pociągnięcia sprawców do odpowiedzialności jest jednoznaczne od momentu, gdy Rosja rozpoczęła brutalną agresję na Ukrainę. "To wyraźny sygnał, że umacniamy koalicję na rzecz sprawiedliwości" - ocenił szef polskiej dyplomacji.
- 15:42
Białoruski dyktator Alaksandr Łukaszenka nie ma zaufania nawet do swojego najbliższego otoczenia, w tym Komitetu Bezpieczeństwa Państwowego (KGB). Dlatego tworzy prywatną służbę ochrony - powiadomił we wtorek portal Centrum Narodowego Sprzeciwu administrowany przez Siły Operacji Specjalnych ukraińskiej armii.
Wśród pogłosek o możliwym odsunięciu Łukaszenki od władzy przez Kreml, a nawet planowanym zabójstwie przywódcy, dyktator zaczął podejrzewać swoje służby specjalne o zdradę. Dlatego Łukaszenka postanowił stworzyć osobistą gwardię, w której skład wejdą funkcjonariusze firmy ochroniarskiej "Gard-Serwis" - czytamy na łamach rządowego serwisu.
Pod koniec grudnia ubiegłego roku Centrum informowało, że "Gard-Serwis" powstała w 2019 roku na mocy dekretu białoruskiego dyktatora. Siedziba tej firmy, mieszcząca się w dawnym ośrodku szkoleniowym sił specjalnych Białorusi, miała być przed kilkoma tygodniami miejscem dyslokacji rosyjskich najemników z Grupy Wagnera. Pojawiały się też doniesienia, że w obiektach należących do "Gard-Serwis" gromadzono mundury ukraińskiej armii w celu przeprowadzenia możliwej prowokacji.
- 15:16
69 procent firm z Austrii, obecnych przed wojną na rynku rosyjskim, nadal prowadzi tam swoją działalność bez żadnych ograniczeń – pisze dziś agencja Ukrinform, powołując się na ustalenia z raportu Kijowskiej Szkoły Ekonomicznej (KSE).
Z danych KSE wynika, że 160 firm z kapitałem zagranicznym zakończyło już proces wycofywania się z Federacji Rosyjskiej. Kolejne 1163 firmy międzynarodowe ogłosiły wycofanie się oraz zawieszenie działalności.
Jednak około 2/3 firm z Austrii, obecnych na rynku rosyjskim przed lutym 2022 r., zamierza kontynuować tam nadal działalność bez żadnych ograniczeń – informuje raport. Jak zaznaczono, w ostatnim przedwojennym roku austriackie inwestycje w Federacji Rosyjskiej wyniosły około 6 mld dolarów, a rosyjskie w Austrii – 29 mld dolarów.
Według KSE 69 proc. spośród 63 austriackich firm nadal pracuje w Rosji, 14 proc. zawiesiło działalność, a kolejne 14 proc. jest w trakcie wycofywania się z tego rynku.
Tylko 3 proc. firm z kapitałem austriackim zakończyło już proces wyjścia z rynku rosyjskiego. W tym gronie znalazło się m.in. MM Packaging, które sprzedało fabryki w Pskowie i Petersburgu, oraz Petro Welt Technologies, świadczące usługi w branży wydobycia gazu ziemnego i ropy naftowej. Wszelką sprzedaż w Federacji Rosyjskiej zawiesił Swarovski; jest w trakcie likwidacji swojej działalności na tamtejszym rynku.
Z drugiej strony wezwania do opuszczenia Rosji ignoruje Raiffeisen Bank, postrzegany jako ważny element w rosyjskim systemie bankowym. Wyjścia nie planuje także austriacka firma Rotax, której silniki znaleziono w irańskich dronach atakujących infrastrukturę krytyczną na Ukrainie.
Jak podał Ukrinform, w pierwszym tygodniu 2023 roku z rynku rosyjskiego wycofało się 11 zachodnich firm. - 14:46
Służba Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU) informuje o rozbiciu siatki agentów rosyjskiej Federalnej Służby Bezpieczeństwa (FSB) działających w Krzemieńczuku w obwodzie połtawskim. Celem grupy było wykrycie i zniszczenie systemów artylerii rakietowej HIMARS, przekazanych Ukrainie przez USA.
"Przedstawiciele służb specjalnych kraju agresora próbowali pozyskać informacje o obiektach infrastruktury krytycznej w regionie i chroniących je oddziałach sił obrony" - oświadczyła SBU.
Według ukraińskich służb, ludzie ci próbowali także ustalić pozycje systemów obrony przeciwlotniczej armii ukraińskiej i miejsca, gdzie rozlokowane są systemy HIMARS i haubice M777.
SBU podała, że do siatki należało dwóch obywateli Ukrainy, którzy przenieśli się do Krzemieńczuka z Donbasu. Ich działania nadzorował jeden z prorosyjskich separatystów z Doniecka i to on przekazywał informacje funkcjonariuszom FSB - oświadczyły służby ukraińskie. - 14:26
Rosja nie jest w stanie wyszkolić i wyposażyć 500 tys. zmobilizowanych rezerwistów; będzie to "armia w gumiakach" - ocenił w rozmowie z agencją RBK Ukraina Wiktor Kewluk, ekspert ukraińskiego Centrum Strategii Obronnych.
- Zmobilizowanie takiej liczby osób to jedno, ale Federacja Rosyjska najprawdopodobniej będzie miała trudności z wyszkoleniem i wyposażeniem tych "wojowników" - uważa Kewluk. Ekspert ocenił, że rosyjski system może wyszkolić maksymalnie 100-150 tysięcy żołnierzy.
Na początku stycznia, powołując się na ukraiński wywiad wojskowy, brytyjski dziennik "Guardian" podał, że Rosja zamierza zarządzić w styczniu mobilizację dodatkowych 500 tysięcy ludzi.
- Baza edukacyjna i materialna Rosji jest w stanie "wchłonąć" maksymalnie 150 tysięcy poborowych. Trzeba ich karmić, ubrać, zaopatrzyć w paliwo i inne zasoby. Jeśli nie, nie będzie to armia rosyjska, ale armia w gumiakach i dresach - zauważył ukraiński ekspert. - 14:05
Doradca prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego, Ołeksij Arestowycz, podał się do dymisji. Powodem jest burza wokół jego słów, że rosyjski pocisk rakietowy, który uderzył w blok mieszkalny w Dnieprze, zabijając 44 osoby, został zestrzelony przez armię ukraińską.
Arestowycz poinformował we wtorek na Facebooku, że napisał prośbę o dymisję i że chce dać przykład "cywilizowanego postępowania" w sytuacji, gdy popełnił "zasadniczy błąd".
We wcześniejszym komunikacie podkreślił: "Składam szczere kondolencje ofiarom i ich krewnym, mieszkańcom Dniepru i wszystkim, których głęboko uraziła moja przedwczesna i błędna wersja na temat przyczyny uderzenia rakiety rosyjskiej w dom mieszkalny".
Prezydent Zełenski nie wypowiedział się dotąd w tej sprawie. Prośba o dymisję jest adresowana do szefa kancelarii prezydenckiej Andrija Jermaka.
Kilka godzin po rosyjskim ostrzale Dniepru Arestowycz powiedział, że pocisk przeciwokrętowy Ch-22 został zestrzelony przez ukraińską obronę przeciwlotniczą i spadł na blok mieszkalny. Armia ukraińska zapewniła, że obrona powietrzna nie jest w stanie strącić pocisku tego typu. Słowa Arestowycza podchwyciły zaś propagandowe media rosyjskie. - 13:18
Zakończyła się akcja ratunkowa na miejscu ostrzelanego przez wojska rosyjskie bloku mieszkalnego w Dnieprze, mieście w środkowo-wschodniej części Ukrainy - podały we wtorek służby ratunkowe. Potwierdziły one śmierć 44 osób, w tym pięciorga dzieci.
"Uratowano 39 osób, wśród nich sześcioro dzieci. Zginęły 44 osoby, w tym pięcioro dzieci. Rannych zostało 79 osób, w tym 16 dzieci" - napisano w komunikacie Państwowej Służby ds. Sytacji Nadzwyczajnych (DSNS).
Akcję ratunkową zakończono o godzinie 13 czasu lokalnego (godzinie 12 w Polsce).
"Dziękuję wszystkim, którzy przez długich 69 godzin walczyli i pomagali poszkodowanym i nadal to robią" - napisał na serwisie Telegram szef obwodu dniepropietrowskiego Wałentyn Rezniczenko. Podkreślił, że najmłodszym dzieckiem zabitym w ostrzale był niespełna roczny chłopiec.
Służby ratunkowe otrzymały zgłoszenia o 47 osobach zaginionych. 23 z nich zginęły, a cztery odnaleziono w szpitalach bądź u osób z rodziny. DSNS nie informuje, czy pozostałe nadal są uznane za zaginione.Ostrzelany wieżowiec w Dnieprze
Rosyjski pocisk przeciwokrętowy uderzył w dziewięciokondygnacyjny blok mieszkalny w sobotę po południu. Całkowicie zniszczył jeden z pionów budynku z 79 mieszkaniami, gdzie oficjalnie zameldowanych jest ponad 200 osób. Ostrzał nastąpił w weekend, gdy wielu mieszkańców było w domu. 14 stycznia wojska rosyjskie przeprowadziły zmasowany ostrzał Ukrainy, w tym Kijowa i innych dużych miast.
- 12:47
- Ołeno, ty i twój naród wbrew wszelkim oczekiwaniom opieracie się rosyjskiej inwazji i wypieracie najeźdźcę, mimo okrutnych ataków na cywilów i ostrej zimy. Nawet to nie zachwiało waszą postawą, przez ostatni rok twoja ojczyzna poruszyła świat i zainspirowała Europę i mogę cię zapewnić, że Europa będzie zawsze przy was - mówiła szefowa Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen, zwracając się bezpośrednio do obecnej na sali Ołeny Zełenskiej, pierwszej damy Ukrainy, która zabrała głos przed przewodniczącą KE.
Wielu miało wątpliwości, czy wsparcie Europy dla Ukrainy będzie tak niezachwiane, ale oto dziś Ukraina jest krajem kandydującym do Unii Europejskiej - zaznaczyła.
Przypomniała, że państwa UE przekazują Ukrainie coraz więcej broni, przyjęły także ponad 4 mln uchodźców z tego kraju. Wprowadziliśmy też najostrzejsze sankcje w historii, które wywołają w Rosji dekady recesji i pozbawią jej przemysł dostępu do jakichkolwiek współczesnych technologii - dodała przewodnicząca KE.
- Nie będzie bezkarności dla rosyjskich zbrodni i nie zaprzestaniemy pomagać Ukrainie - podkreśliła von der Leyen. Przypomniała, że we wtorek przekazano pierwszą partię europejskiej pomocy makroekonomicznej dla Ukrainy - 3 z 18 mld euro przewidzianych na 2023 r. Te pieniądze pozwolą na ustabilizowanie sytuacji na Ukrainie, wypłacanie pensji, utrzymanie szkół - wyliczała.
- 12:41
Sytuacja na ukraińskim rynku pracy jest trudna, na jedno wolne miejsce pretenduje dziewięciu bezrobotnych - poinformowała we wtorek szefowa krajowego urzędu pracy Julia Żowtiak. Jak dodała, najwięcej miejsc pracy jest w sektorze przemysłu przetwórczego i w rolnictwie. Szanse w poszukiwaniach pracy mają też robotnicy wykwalifikowani.
Wiceminister gospodarki Ukrainy Tetiana Bereżna mówiła w listopadzie, że z powodu inwazji rosyjskiej na Ukrainę co najmniej pięć milionów osób straciło zatrudnienie.
- 12:00
Ołena Zełenska, małżonka prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego powiedziała we wtorek podczas dorocznego Światowego Forum Ekonomicznego, że Rosja spróbuje rozszerzyć wojnę na inne kraje, jako że "nigdy nie zamierzała ograniczyć się do granic Ukrainy".
Apelowała o działania w celu zapobieżenia "globalnemu kryzysowi na pełną skalę".
- 11:48
W pierwszych latach XXI w. pojawiały się głosy, że czołgi są już przestarzałym uzbrojeniem, wojna na Ukrainie przypomina jednak, że na wypełnionym zaawansowaną elektroniką polu walki siła tego uzbrojenia wciąż się liczy - pisze we wtorek portal Politico.
Jeszcze w 2020 r. niektórzy brytyjscy decydenci uważali, że Wielka Brytania powinna całkowicie zrezygnować z utrzymywania czołgów w armii, ale prowadzone przez Ukrainę przygotowania do kluczowej, wiosennej ofensywy przeciwko siłom rosyjskim pokazują powrót do tego tradycyjnego uzbrojenia, znanego z XX-wiecznych pól bitwy - zaznaczono w artykule.
Ukraińscy dowódcy chcą wykorzystać w kolejnej fazie wojny setki zachodnich czołgów, by przeciwstawić się wojskom rosyjskim i przedrzeć przez linie okopów w Donbasie czy Zaporożu - przypomina Politico. Dodaje, że po miesiącach zwłoki państwa NATO zaczynają widzieć sens tej strategii. USA, Francja i Wielka Brytania zobowiązały się w ostatnim czasie do wysłania nowych typów pojazdów pancernych Ukrainie; Polska i Finlandia chcą jej przekazać czołgi Leopard 2, ale potrzebują do tego zgody Niemiec - wylicza portal.
Władze w Kijowie zaznaczają, że garstka pojazdów obiecanych przez zachodnich sojuszników powinna być dopiero początkiem i naciskają, by dostawy obejmowały 200-300 czołgów, 600 bojowych wozów piechoty i 500 haubic.
Czołg na trasie Chersoń-Mikołajów
- 10:56
"Myślę, że Sztab Generalny (Sił Zbrojnych Ukrainy) zacznie operację kontrofensywną, jak tylko grupa wojsk będzie gotowa do zadania kontruderzenia. Trzeba doprowadzić do tego, by armia rosyjska ponosiła maksymalne straty. Nasze działania dzisiaj polegają na próbach maksymalnego niszczenia ludzi, sprzętu i uzbrojenia wojsk Federacji Rosyjskiej" - powiedział ekspert wojskowy Ołeh Żdanow, cytowany przez agencję UNIAN. Zaznaczył, że powinno być to warunkiem dalszej kontrofensywy.
Ocenił przy tym, że "Rosja też nie będzie czekać" i już dziś próbuje kontratakować. Rosjanie zaczęli natarcie na poszczególnych kierunkach i próbują wzmacniać te wysiłki, co prowadzi do jeszcze większych strat - powiedział Żdanow.
- 10:39
Liczba zabitych w rosyjskim ostrzale bloku mieszkalnego w Dnieprze wzrosła do 44 - powiadomił we wtorek mer Borys Fiłatow. Ratownicy znaleźli we wtorek pod gruzami ciało dziecka - podała kancelaria prezydencka.
- 10:24
Doradca prezydenta Ukrainy Ołeksij Arestowycz podał się do dymisji. Ma to związek z jego wypowiedzią, w której zasugerował, że rosyjski pocisk, który uderzył w blok w Dnieprze, został zestrzelony przez ukraińską obronę powietrzną. Jego komentarz wywołał oburzenie opinii publicznej.
- 10:12
Ukraina. Walki o Sołedar. ISW: narasta napięcie między właścicielem Grupy Wagnera a urzędnikami Kremla
- 9:55
W codziennej aktualizacji wywiadowczej brytyjskiego resortu obrony podano, że 14 stycznia Rosja wznowiła uderzenia rakietowe dalekiego zasięgu na infrastrukturę ukraińską, wystrzeliwując, pierwszy raz od około 15 dni, kilkadziesiąt pocisków. Podobnie jak w przypadku poprzednich ośmiu fal uderzeń od 11 października 2022 roku, Rosja celowała przede wszystkim w ukraińską sieć energetyczną.
Jak dodano, z dużym prawdopodobieństwem w blok mieszkalny w mieście Dniepr uderzył duży pocisk przeciwokrętowy oznaczony w kodzie NATO jako AS-4 Kitchen wystrzelony ze średniego bombowca Tu-22M3 Backfire, co spowodowało śmierć co najmniej 40 osób. Rosja fałszywie sugerowała, że odpowiedzialny jest ukraiński pocisk obrony przeciwlotniczej.
"Kitchen jest notorycznie niedokładny, gdy jest używany przeciwko celom naziemnym, gdyż jego radarowy system naprowadzania jest słaby w rozróżnianiu celów na obszarach miejskich. Podobna broń była odpowiedzialna za inne przypadki masowych ofiar cywilnych, w tym za uderzenie w centrum handlowe w Krzemieńczuku w dniu 27 czerwca 2022 r. Choć niektóre pociski, takie jak Kitchen, nie nadają się do precyzyjnego uderzenia, dowody z wojny na Ukrainie sugerują, że dysfunkcja rosyjskich zdolności uderzeniowych dalekiego zasięgu jest głębsza. Z dużym prawdopodobieństwem mają one problemy z dynamiczną identyfikacją celów oraz dostępem do szybkiej i dokładnej oceny zniszczeń bojowych" - wskazano.
- 8:55
W Dnieprze od 63 godzin trwa akcja ratunkowa w ruinach zniszczonego w rosyjskim ostrzale bloku mieszkalnego. Zginęło 40 osób, rośnie liczba rannych, rozebrano 90 proc. gruzów - poinformował szef władz regionalnych Wałentyn Rezniczenko.
Wciąż 25 osób jest poszukiwanych - napisał Rezniczenko we wtorek na serwisie Telegram. Wyjaśnił, że wśród 79 rannych jest 16 dzieci.
Ratownicy przeszukują gruzy bloku w Dnieprze
- 7:55
Na Morzu Czarnym jest obecnie sześć okrętów rosyjskich, które mogą dysponować 44 pociskami manewrującymi typu Kalibr - powiedziała we wtorek rzeczniczka dowództwa operacyjnego Południe armii Ukrainy Natalia Humeniuk. Ostrzegła przed możliwymi kolejnymi atakami rakietowymi.
- Fakt, że okręty zajęły na morzu pozycje bojowe, ich wyposażenie i taka liczba mogą świadczyć o kontynuowaniu ataków rakietowych - powiedziała Humeniuk.
Rzeczniczka mówiła, że w zmasowanym ataku przeciwko Ukrainie 14 stycznia okręty wykorzystały część pocisków, a później do miejsca ich stacjonowania przybyła jednostka zaopatrzenia. Humeniuk mówiła w poniedziałek, że 14 stycznia Rosjanie mieli na Morzu Czarnym okręty z 36 pociskami i użyli w ataku prawie połowę z nich.
Największa dotąd grupa okrętów rosyjskich, jaką obserwowano na Morzu Czarnym podczas wojny, dysponowała 48 pociskami rakietowymi, tak więc obecna przypuszczalna liczba 44 pocisków zbliża się do rekordowego wskaźnika - oceniła Humeniuk.
- 6:12
Dyrektor CIA Bill Burns przed rosyjską inwazją ujawnił Wołodymyrowi Zełenskiemu szczegóły planowanego przez Kreml zamachu na niego, informuje "The Insider" na podstawie książki Chrisa Whipple "The Fight of His Life: Inside Joe Biden's White House", która ukaże się we wtorek.
autor książki twierdzi, że to prezydent Joe Biden polecił Burnsowi polecieć do Kijowa i "podzielić się dokładnymi detalami na temat rosyjskich spisków". "To natychmiast zwróciło uwagę Zełenskiego. Był zaskoczony, otrzeźwiony tą wiadomością. (…) Dane wywiadowcze były tak szczegółowe, że pomogłyby siłom bezpieczeństwa Zełenskiego udaremnić dwa oddzielne rosyjskie zamachy na jego życie" - napisał Whipple.
- 4:59
Generał armii Mark Milley w poniedziałek odwiedził "Camp Cherson" – część bazy szkoleniowej Grafenwoehr, nazwanej na cześć miasta odbitego przez armię Ukrainy jesienią ubiegłego roku, w którym szkoli się obecnie 600 ukraińskich żołnierzy, informuje AP.
Rozmawiając z dwoma reporterami AP podróżującymi z nim do Europy, Milley powiedział, że kompleksowe szkolenie – połączone z wprowadzaniem nowej broni, artylerii, czołgów i innych pojazdów zmierzających na Ukrainę – będzie kluczem do pomocy siłom tego kraju w odzyskaniu terytorium, które zostało zajęte przez Rosję w prawie 11-miesięcznej wojnie.
- 4:59
Instytut Badań nad Wojną: Kreml nadal publicznie kwestionuje twierdzenia Jegienija Prigożyna, że siły Grupy Wagnera były wyłącznie odpowiedzialne za zdobycie Sołedaru w obwodzie donieckim.
- 4:58
Serbski minister obrony Milos Vucevic powiedział w poniedziałek, że służby wywiadu cywilnego i wojskowego kraju badają i weryfikują informacje o możliwym udziale Serbów po stronie Rosji w wojnie z Ukrainą - poinformował portal Europejska Prawda.
Według szacunków ambasady Ukrainy w Serbii od grudnia 2018 roku ponad 300 Serbów wyjechało na Ukrainę, by walczyć po stronie Rosji. Ponad trzydziestu z nich zostało za to skazanych w Serbii, w większości przypadków na minimalne kary. Ponadto część skazanych Serbów, tuż po wydaniu wyroku, ponownie udała się na Ukrainę, by nadal walczyć po stronie rosyjskiej, poinformowało Radio Swoboda.
- 4:58
James Cleverly będzie starał się wzmocnić wsparcie dla Ukrainy podczas wizyty we wtorek w Stanach Zjednoczonych i Kanadzie - poinformowało ministerstwo spraw zagranicznych Wielkiej Brytanii.
"Dzisiaj jesteśmy zjednoczeni przeciwko nielegalnej wojnie Putina i będziemy nadal wykorzystywać nasze wyjątkowo silne więzy w dziedzinie obrony i bezpieczeństwa, aby ostatecznie naród ukraiński zwyciężył" – powiedział Cleverly w oświadczeniu.
- 4:58
Na wschodzie Ukrainy wybrzmiały alarmy przeciwlotnicze.
- 4:58
- To, co wydarzyło się w Dnieprze, fakt, że Rosja przygotowuje nowe próby przejęcia inicjatywy w wojnie, fakt, że charakter działań wojennych na froncie wymaga nowych decyzji w sprawie dostaw uzbrojenia – tylko podkreśla, jak ważna jest koordynacja wszystkich wysiłków koalicji broniącej Ukrainy i wolności oraz przyśpieszenie podejmowania decyzji w sprawie dostaw sprzętu wojskowego - powiedział w poniedziałek w wieczornym wystąpieniu wideo prezydent Wołodymyr Zełenski.
- 4:57
Dmytro to jeden z dowódców batalionu "Tsunami" w Odessie. Batalion, tak jak wszystkie Siły Zbrojne Ukrainy, zajmuje się obroną państwa przed rosyjską agresją. Głównymi zadaniami batalionu są: obrona ludności cywilnej, sprawdzanie i oczyszczanie terenów wyzwolonych, zbieraniem danych wywiadowczych, rozpoznanie a także udział bezpośrednio w operacjach wojskowych.
Dmytro, jeden z dowódców batalionu "Tsunami" w Odessie
- 4:57
Ukraiński MON opublikował na Twitterze nagranie, na którym prezentuje możliwości czołgów Challenger 2. Takie maszyny Ukraina ma otrzymać od Wielkiej Brytanii.
- 4:56
"Dziękujemy Wielkiej Brytanii za kolejny silny pakiet pomocy w zakresie bezpieczeństwa. Czołgi, artyleria, pojazdy, drony, amunicja wzmocnią naszą zdolność do wypędzenia okupantów z Ukrainy. To są narzędzia, które pomogą zbudować nasze zwycięstwo. Dziękujemy Rushiemu Sunakowi i Benowi Wallace’emu i Brytyjczykom" - napisał na Twitterze minister Ukrainy Ołeksij Reznikow.
- 4:56
W kilku miejscach w Moskwie rozmieszczono systemy obrony przeciwlotniczej i przeciwrakietowej S-400. Władze miasta i resort obrony nie przekazywały wcześniej żadnych komunikatów, że planowane są tego rodzaju działania - poinformowało w poniedziałek Radio Swoboda za rosyjskimi niezależnymi mediami i kanałami na Telegramie. Wyrzutnie zauważono m.in. na terenie należącym do Akademii Rolniczej im. Timiriaziewa i w pobliżu parku Sokolniki, w tym niedaleko budynków mieszkalnych.
Według przypuszczeń niektórych analityków systemy S-400 mogą zabezpieczać lotnisko wojskowe w podmoskiewskim Szczołkowie - oznajmiło Radio Swoboda.
31 grudnia, w ostatnim dniu 2022 roku, ukraiński portal UNIAN powiadomił za rosyjskimi mediami, że w noc sylwestrową w Moskwie miało pełnić dyżur niemal 2 tys. żołnierzy wojsk obrony przeciwrakietowej. W pierwszych dniach nowego roku, aż do przypadających 7 stycznia świąt Bożego Narodzenia obrządku wschodniego, w stolicy Rosji planowano wezwać na dyżur łącznie około 20 tys. wojskowych.
Daleko idące środki ostrożności zostały też wprowadzone poza stolicą Rosji. W Biełgorodzie, mieście położonym niedaleko granicy z Ukrainą, mieszkańcy mieli otrzymać mapy schronów przeciwlotniczych, natomiast w obwodzie wołgogradzkim wprowadzono zakaz używania dronów. Jak informował rosyjski niezależny serwis Meduza, jest to już 11. region kraju, w którym obowiązują takie ograniczenia.
Autorka/Autor:red.
Źródło: PAP, tvn24.pl, Reuters
Źródło zdjęcia głównego: Mapy Google
Podziel się
- Podziel się
- Tweetnij
- Wyślij znajomemu