Żądała 140 tysięcy za "odnalezienie kości" na cmentarzach i "położenie kresu klątwie". Słynna wróżka ma problemy

Źródło:
Rai News, Varese News
Włoska policja. Wideo archiwalne
Włoska policja. Wideo archiwalneReuters Archive
wideo 2/2
Włoska policja. Wideo archiwalneReuters Archive

Włoska policja przejęła 900 tysięcy euro (ponad cztery miliony złotych) z konta Francy Portadibasso, znanej jako "wróżka Asia". Kobieta miała dorobić się fortuny między innymi na przepowiadaniu przyszłości i obiecywaniu ciężko chorym powrotu do zdrowia. Od jednego z klientów zażądała 31 tysięcy euro (ponad 140 tysięcy złotych) za "przywołanie szamanów w celu odnalezienia kości pochowanych na siedmiu różnych cmentarzach i położenia kresu przyczynie jego klątwy".

Jak podała włoska stacja Rai News, sąd w Busto Arsizio - niewielkim mieście w regionie Lombardia - wydał nakaz zapobiegawczego zajęcia majątku 67-letniej Francy Portadibasso w związku z postawieniem jej zarzutów oszustwa i niezłożenia zeznania podatkowego. Z jej konta przejęto około 900 tys. euro (ponad cztery miliony złotych), czyli kwotę odpowiadającą wysokości niepłaconych przez nią podatków. Policja zajęła również m.in. posiadane przez nią nieruchomości. Portadibasso miała oszukać kilkadziesiąt osób na miliony euro.

ZOBACZ TEŻ: Wróżka została zatrudniona przez bank centralny

Wróżka dorobiła się fortuny na oszustwach

Według włoskich mediów Franca Portadibasso mieszka w miejscowości Cassano Magnago w prowincji Varese w Lombardii, ale znana jest w całym kraju dzięki aktywności w mediach społecznościowych (miała profile na Facebooku i YouTube) i występom w telewizji na kanałach La8 i La9. Prowadziła też kilka gabinetów - w Lodi, Novarze, Como i Bolonii, a także organizowała różne wydarzenia na terenie całego kraju.

Według śledczych poprzez swoją działalność "wróżka Asia" oszukała kilkadziesiąt osób. Udało im się zidentyfikować 50 klientów, dzięki których zapłatom kobieta zarobić miała ponad dwa miliony euro, kupić kilka domów, działek i samochodów. Jedną z oszukanych osób była kobieta cierpiąca na stwardnienie zanikowe boczne, której "wróżka" obiecała ozdrowienie w zamian za hojną zapłatę. Pokrzywdzona miała przyznać, że choć działania "wróżki" nie przynosiły rezultatów, to nadal dokonywała płatności na jej rzecz, bo obawiała się, że może ona jej w jakiś sposób zaszkodzić.

Dochodzenie przeciw "wróżce Asi" rozpoczęło się po tym, jak mężczyzna, którego danych nie ujawniono, zgłosił się do niej z poważnymi problemami rodzinnymi. Portadibasso miała mu przepowiedzieć poważne niebezpieczeństwo ze "śmiertelnymi skutkami". Gdy zażądała 31 tysięcy euro (ponad 140 tysięcy złotych) w zamian za "przywołanie szamanów w celu odnalezienia kości pochowanych na siedmiu różnych cmentarzach i położenia kresu przyczynie jego klątwy", mężczyzna zgłosił sprawę na policję. Według mediów za swoje usługi kobieta pobierała płatności na karty zarejestrowane pod nazwiskami swoich krewnych i przyjaciół.

Autorka/Autor:pb//az

Źródło: Rai News, Varese News

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock