Były premier Włoch Silvio Berlusconi ogłosił w sobotę, że nie będzie ubiegał się o urząd prezydenta kraju. O swej decyzji poinformował dopiero dwa dni przed rozpoczęciem wyborów szefa państwa w parlamencie. Jak przekazał, postanowił "zrobić następny krok na drodze odpowiedzialności narodowej".
85-letni Silvio Berlusconi, założyciel partii Forza Italia, zdecydował o swej przyszłości na dwa dni przed rozpoczęciem wyboru prezydenta Włoch, którego dokonają obie izby parlamentu wraz z delegatami ze wszystkich regionów. Na ostateczną decyzję 85-letniego eurodeputowanego czekał blok centroprawicy na czele z liderem Ligi Matteo Salvinim, bo to kandydatem tej partii miał być w wyborach.
Berlusconi: postanowiłem zrobić następny krok na drodze odpowiedzialności narodowej
W wydanym oświadczeniu w dniu narady bloku Berlusconi napisał: "Postanowiłem zrobić następny krok na drodze odpowiedzialności narodowej". Poprosił, by nie wskazywać jego nazwiska jako kandydata na prezydenta Włoch.
"Będę dalej służył mojemu krajowi w inny sposób, jak to robiłem w tych latach jako lider polityczny i w Parlamencie Europejskim, unikając tego, aby wokół mojego nazwiska dochodziło do polemik i pęknięć, które nie mają usprawiedliwienia, bo kraj nie może sobie na nie pozwolić" - dodał były premier Włoch.
"Włochy potrzebują dzisiaj jedności, ponad podziałem na koalicję i opozycję, skupioną wokół wysiłku na rzecz walki z bardzo ciężką sytuacją sanitarną i wyjścia z kryzysu" - stwierdził Silvio Berlusconi.
Potencjalna kandydatura Berlusconiego wzbudzała kontrowersje
Odnosząc się do możliwego głosowania nad kandydaturą premiera Mario Draghiego na prezydenta, polityk stwierdził, że powinien on kontynuować swoją pracę jako szef rządu, realizując projekt reform i wychodzenia z kryzysu w ramach krajowego planu odbudowy. Dodał, że konieczna jest reforma podatków, wymiaru sprawiedliwości i walka z biurokracją.
Potencjalna kandydatura Berlusconiego budziła liczne kontrowersje. Był wcześniej zamieszany w skandal obyczajowy i został prawomocnie skazany za oszustwa podatkowe w jego koncernie telewizyjnym Mediaset. W wyniku tego wyroku w 2013 roku utracił mandat senatora.
Na dwa dni przed rozpoczęciem wyborów prezydenta Włoch nie ma żadnej oficjalnej kandydatury na ten urząd. Siedmioletnia kadencja prezydenta Sergio Mattarelli skończy się w lutym.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock