Tunezyjczyk i Marokańczyk wydaleni z Włoch. Z powodów bezpieczeństwa


Z powodów bezpieczeństwa władze Włoch postanowiły wydalić Marokańczyka i Tunezyjczyka, podejrzanych o ekstremizm i szerzenie propagandy dżihadystowskiej - podało w środę MSW. Obaj byli powiązani z radykalnymi środowiskami.

W rezultacie monitoringu prowadzonego przez policję i wywiad oraz następnie śledztwa z Włoch odesłano do Maroka 32-letniego obywatela tego kraju, który mieszkał ostatnio w Padwie. Był on obserwowany przez tamtejszą policję jako jeden z założycieli ośrodka islamskiego w tym mieście, uczęszczanego także przez muzułmanów o radykalnych poglądach. Według MSW Marokańczyk zajmował się rozpowszechnianiem propagandy fundamentalistów za pośrednictwem internetu. Niektóre z tych materiałów w wyraźny sposób odnosiły się do ideologii dżihadu - poinformowały media, powołując się na wyniki dochodzenia. Ustalono też, że mężczyzna był w kontakcie z imamem, wydalonym z Włoch w 2015 roku również na mocy decyzji resortu spraw wewnętrznych.

W ciągu roku wydalono ponad 100 osób

Drugi dekret o wydaleniu wydano wobec 46-letniego Tunezyjczyka, który przed odesłaniem do kraju został umieszczony w ośrodku dla migrantów w Caltanisetta na Sycylii, gdzie znajduje się pod specjalnym nadzorem. Z ustaleń śledczych wynika, że należał on do organizacji inspirowanej przez islamski radykalizm.

Wywiad odkrył kontakty tej grupy z radykałem we Francji. Ponadto zaniepokojenie wywołały sygnały o tym, że gdy wcześniej przebywał w więzieniu we Włoszech, stał się nieformalnym przywódcą osadzonych razem z nim muzułmanów. Od stycznia 2015 roku z Włoch wydalono 133 osoby, podejrzane o radykalizm i religijny ekstremizm.

Autor: kg\mtom / Źródło: PAP